fot. PAP/Tytus Żmijewski

[TYLKO U NAS] Dr hab. M. Szewczak: Nikt sobie nie wyobrażał, że w obliczu tragedii, która ma miejsce na Ukrainie, Węgry staną się czarną owcą w Unii Europejskiej

Nikt sobie nie wyobrażał, że w obliczu tragedii, która ma miejsce na Ukrainie, Węgry staną się czarną owcą, jeżeli chodzi o Unię Europejską. Bliskie relacje z Polską, które były umacniane przez historię oraz obecne sojusze, wydawały się na tyle silne, iż pozwolą na wspólne stanowisko, zwłaszcza że jesteśmy członkami Grupy Wyszehradzkiej. Niestety, okazało się, że Węgrzy trochę inaczej rozumieją współpracę w ramach UE i NATO. To dramatycznie zmieniło stosunek polskiego rządu do Węgier (…). Gdyby Węgrzy zgodzili się na głębszą współpracę z polskim rządem oraz na długofalową politykę, to dzisiaj prawdopodobnie byliby w znacznie lepszej sytuacji – mówił dr hab. Marcin Szewczak, profesor Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, prawnik, europeista, prezes Instytutu Rozwoju Samorządu Terytorialnego Województwa Lubelskiego, w „Aktualnościach dnia” na antenie Radia Maryja.

Władimir Putin, atakując Ukrainę, chciał doprowadzić niejako do finlandyzacji NATO. Tymczasem udało mu się osiągnąć efekt całkowicie odwrotny do zamierzonego, bowiem Sojusz powiększył się o Finlandię, a ponadto ma do niego dołączyć także Szwecja.

– Przystąpienie Szwecji do NATO stanowiłoby pełne uzupełnienie, zwłaszcza jeżeli chodzi o wschodnią flankę oraz basen Morza Bałtyckiego. Szwecja posiada bardzo dobrze wyposażoną armię, która od wielu lat ćwiczy z armiami należącymi do Sojuszu. Jest to zatem armia, która sprawnie wkomponowałaby się w układ całego NATO, bo tak naprawdę chodziłoby tylko o przekazanie wspólnego dowództwa. Warto zwrócić uwagę na to, iż Szwecja pełni istotną rolę w basenie Morza Bałtyckiego z uwagi na obwód kaliningradzki oraz Gotlandię, która jest strategiczną wyspą w tamtym rejonie – rozpoczął dr hab. Marcin Szewczak.

Swoje zastrzeżenia dotyczące akcesji Szwecji do NATO zgłaszała Turcja.

– Prawdopodobnie one są związane tylko i wyłącznie z wyborami, które zbliżają się w Turcji. Z jednej strony prezydent Recep Tayyip Erdogan zawsze wygrywał, prezentując się jako silny przywódca, który dba o bezpieczeństwo swojego kraju (…). Z drugiej strony prezydent Turcji próbował zdobywać swoje relacje na zasadzie dwutorowości, czyli z jednej strony Turcja nie odcinała się – mimo bycia członkiem NATO – od współpracy gospodarczej z Rosją (…), a z drugiej strony prawdopodobnie cały czas chce coś ugrać dla siebie od Amerykanów. Zapewne chodzi mu o dozbrojenie swojej armii w nowoczesną broń pochodzącą z USA – powiedział prezes Instytutu Rozwoju Samorządu Terytorialnego Województwa Lubelskiego.

Wiele osób zawiodło się postawą Węgier, które w obliczu wojny na Ukrainie miały i mają problem z jasnym określeniem sojuszy.

– Nikt sobie nie wyobrażał, że w obliczu tragedii, która ma miejsce na Ukrainie, iż Węgry staną się czarną owcą, jeżeli chodzi o Unię Europejską. Bliskie relacje z Polską, które były umacniane przez historię oraz obecne sojusze, wydawały się na tyle silne, iż pozwolą na wspólne stanowisko, zwłaszcza że jesteśmy członkami Grupy Wyszehradzkiej. Niestety, okazało się, że Węgrzy trochę inaczej rozumieją współpracę w ramach UE i NATO. To dramatycznie zmieniło stosunek polskiego rządu do Węgier – mówił profesor Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego.

Gość Radia Maryja zwrócił uwagę, że polityka Węgier doprowadziła do tego, że stały się bardzo mocno uzależnione od Federacji Rosyjskiej.

– Gdyby Węgrzy zgodzili się na głębszą współpracę z polskim rządem oraz na długofalową politykę, to dzisiaj prawdopodobnie byliby w znacznie lepszej sytuacji. Możemy zaobserwować, iż przez ostatni rok pozycja Polski bardzo mocno wzrosła, bo to my jesteśmy dzisiaj rosnącą potęgą gospodarczą oraz militarną w Europie Środkowej i Europie Wschodniej. To my – razem z naszym partnerem zza oceanu – będziemy przez najbliższe lata nadawali ton rozwoju dla tego obszaru. Węgry prawdopodobnie też by do tego dążyły, a tak mamy do czynienia z państwem, które niejako zamknęło się samo w sobie. Trudno przewidzieć, co w tej kwestii przyniesie przyszłość – zaakcentował dr hab. Marcin Szewczak.

16-17 maja tego roku odbędzie się III Samorządowy Kongres Trójmorza. Jego głównym tematem będzie bezpieczeństwo.

– Po raz trzeci w Lublinie organizujemy Samorządowy Kongres Trójmorza. Jego początek był związany ze stworzeniem regionalnego formatu współpracy w ramach Trójmorza (…), bowiem do tej pory format regionalny nie funkcjonował w sposób sformalizowany. Dwa lata temu rozpoczęliśmy proces formalizacji poprzez stworzenie Sieci Regionów Trójmorza. Sieć nieustannie ewoluuje, ale jednocześnie jest w dużej mierze uzależniona od wydarzeń międzynarodowych (…). Współpraca regionów Trójmorza nierozerwalnie stała się związana z zapewnieniem bezpieczeństwa, dlatego chcemy położyć na to szczególny nacisk podczas III Samorządowego Kongresu Trójmorza – wskazał gość „Aktualności dnia”.

Całą audycję „Aktualności dnia” z udziałem dr. hab. Marcina Szewczaka można odsłuchać [tutaj].

radiomaryja.pl

drukuj