[TYLKO U NAS] Dr B. Rogalski: Wojna niczego nie nauczyła ani polityków unijnych, ani polityków niemieckich
Unia stosuje sankcje pozorowane, aby zagłuszyć sumienia Europejczyków. To jest swoista schizofrenia Komisji Europejskiej, jeśli chodzi o nakładanie sankcji na Rosję. Ta wojna niczego nie nauczyła ani polityków unijnych, ani polityków niemieckich, bo pamiętajmy, że Komisja Europejska jest dzisiaj prostym przedłużeniem Berlina – mówił dr Bogusław Rogalski, prezes Zjednoczenia Chrześcijańskich Rodzin, ekspert ds. międzynarodowych, w środowej audycji „Aktualności dnia” na antenie Radia Maryja.
Gość „Aktualności dnia” zaznaczył, że sankcje, które stosuje wobec Rosji Unia Europejska, nie mają realnego wpływu na rosyjską gospodarkę.
– Unia stosuje sankcje pozorowane, aby zagłuszyć sumienia Europejczyków. To jest swoista schizofrenia Komisji Europejskiej, jeśli chodzi o nakładanie sankcji na Rosję. W ubiegłym tygodniu i w tym tygodniu Komisja Europejska zapowiedziała rzekome nowe restrykcje na wzór embarga nakładane na Władimira Putina i jego kraj, ale okazało się, że są to tzw. sankcje kosmetyczne, które mają tylko i wyłącznie uspokoić sumienia polityków unijnych. Są to puste gesty, za którymi nic nie stoi. Unia europejska przegrywa wojnę sankcyjną z Władimirem Putinem, a wraz z Unią Europejską tę wojnę przegrywa cały Zachód – mówił ekspert ds. międzynarodowych.
Wskazał, że jeśli rzeczywiście chodziłoby o realne zaszkodzenie Rosji, to Unia Europejska powinna zablokować przede wszystkim import gazu, ropy i węgla z Rosji. To bowiem ich kupno przez Europę finansuje armię Władimira Putina.
– Nie jest tajemnicą, że setki milionów euro dziennie płynie szerokim strumieniem poprzez rosyjskie banki – w tym Gazprom Bank, na który w ogóle nie nałożono sankcji – do budżetu rosyjskiego – podkreślił dr Bogusław Rogalski.
Zamiast nałożyć embargo na rosyjskie węglowodory, zablokowano m.in. import rosyjskich ryb i drewna (który jest marginalny) oraz eksport paliwa lotniczego do Rosji (którego Rosja w ogóle nie importuje z Unii Europejskiej).
– Zatem to jest przysłowiowe „handlowanie Inflantami”, jeśli chodzi o Unię Europejską w relacjach z Rosją – stwierdził prezes Zjednoczenia Chrześcijańskich Rodzin.
Wskazał też, że z sankcji dotyczących przetargów wykluczono podmioty z zakresu współpracy atomowej i kosmicznej.
-Te pozorowane sankcje – sankcje pustych gestów – sprawiają, że Władimir Putin może czuć się rozzuchwalony. Zresztą on do takiej polityki z Unią Europejską przygotowywał się bardzo długo, bo co najmniej od 2008 r. Wcześniej powiedział, że największym nieszczęściem dla Rosji był rozpad Związku Sowieckiego i utrata granic, zwłaszcza na wschodzie Europy czy na zachodzie Rosji i zmierzał sukcesywnie do podporządkowania – przede wszystkim energetycznie – krajów zachodnich. To uczynił, a uczynił to poprzez bardzo ślepą, nielojalną i antyeuropejską politykę Niemiec w postaci wybudowania Nord Stream 1, Nord Stream 2, a przede wszystkim zawieranie przez Niemcy i Francję umów energetycznych z Rosją, które uzależniły te państwa, uczyniły z nich zakładnika Władimira Putina – podkreślał ekspert ds. międzynarodowych.
Kiedy zaś punkt krytyczny w relacjach z Europą został przekroczony, prezydent Rosji zdecydował się na rozwiązania militarne, o czym – jak zaznaczył gość „Aktualności dnia” – marzył od objęcia prezydentury.
Tymczasem w Parlamencie Europejskim znów podejmowana jest debata na temat rzekomego łamania praworządności w Polsce. Poruszony zostanie w niej także temat Węgier, na których kolejne wybory z rzędu wygrała partia Fidesz Viktora Orbána. Wobec Węgier także ma zostać wszczęta procedura dot. łamania praworządności.
– Ta wojna niczego nie nauczyła ani polityków unijnych, ani polityków niemieckich, bo pamiętajmy, że Komisja Europejska jest dzisiaj prostym przedłużeniem Berlina. Ursula von der Leyen – Niemka – jest po raz pierwszy w historii tak bardzo mocno złączona z rządem Niemiec i de facto wykonuje zadanie i polecenia stawiane przez kanclerza Niemiec – zaznaczył dr Bogusław Rogalski.
Polityka RFN z kolei polega na utworzeniu niemieckiej hegemonii w Europie i podporządkowania wszystkich europejskich narodów. Przeszkodą na tej drodze są Polska i Węgry.
– Stąd kolejna debata, która ma uświadomić naszym rządom, że walka o Europę Ojczyzn nie ma sensu. Mam nadzieję, że nasze rządy, a przede wszystkim narody polski i węgierski zrozumieją, że przyszłość w Unii Europejskiej jest możliwa tylko wtedy, gdy będzie to współpraca państw na zasadzie partnerskiej, współpraca państw suwerennych i niezależnych. W innym wypadku staniemy się tylko i wyłącznie zakładnikiem polityki Berlina, a jaka ona jest niekorzystna z naszego punktu widzenia, widać w relacjach z Rosją – podkreślał prezes Zjednoczenia Chrześcijańskich Rodzin.
Zwrócił uwagę, że o polityce świata Zachodu nie powinna więc decydować unijna dyplomacja podszyta fałszywymi zapewnieniami, ale przede wszystkim realne działania.
– Musimy jako Polska, będąca państwem frontowym, czyli granicznym i z Ukrainą, i z Rosją, wykazać jeszcze większą determinację w budowaniu bloku państw (również spoza Unii Europejskiej), które będą zapewniały bezpieczeństwo w Europie Środkowo-Wschodniej. Kluczem do tego bezpieczeństwa jest silna Polska. Bez tego w tej części Europy nie da się zbudować stabilnego i przede wszystkim długotrwałego bezpieczeństwa. To powinniśmy także wytłumaczyć Stanom Zjednoczonym – wskazał dr Bogusław Rogalski.
Zaznaczył, że polityka rozsądnego traktowania Europy Środkowo-Wschodniej przez USA, którą prowadził Donald Trump, a obecnie wraca do niej Joe Biden, powinna być polityką długotrwałą. Wówczas w naszym regionie zapanuje realne bezpieczeństwo.
Całość rozmowy jest dostępna [tutaj].
radiomaryja.pl