[TYLKO U NAS] Dr A. Dąbrowski: Musimy być „piątą Ewangelią”. Nasz styl życia ma być Boży, ponieważ może się okazać, że będzie to jedyna Ewangelia, jaką ktoś przeczyta

Jako katolik nie dążę do jakiejkolwiek ekspansji, lecz chcę, by wartości, które ukształtowały moją tradycję i kulturę, były chronione – powiedział dr Artur Dąbrowski, prezes Akcji Katolickiej Archidiecezji Częstochowskiej, w środowym programie „Rozmowy niedokończone” w TV Trwam.

Coraz częściej dochodzi do ataków na Kościół katolicki. Zauważamy, że eskaluje również agresja wymierzona w świeckich ludzi wierzących, duchowieństwo oraz obiekty sakralne. W związku z tym rodzi się pytanie: w jaki sposób powinniśmy reagować na wymierzone w nas ataki?

– Trzeba sobie uświadomić, że jesteśmy katolikami i żyjemy sakramentami, które umacniają nas w naszej wierze. Chciałbym odnieść się do idei sakramentu bierzmowania, który zakłada mężne wyznawanie wiary. Pismo Święte wskazuje, że „wiara bez uczynków jest martwa”, dlatego nasza modlitwa musi mieć przełożenie na konkretny czyn. Widzimy dzisiaj, jak środowiska lewicowo-liberalne drwią z wartości chrześcijańskich i katolickiej moralności. Starają się oni obedrzeć z tych wartości nie tylko człowieka, ale cały Kościół  – wyjaśnił dr Artur Dąbrowski.

Gość TV Trwam podkreślił, że jako osoby wierzące nie powinniśmy pozostać bierni na wszelkie ataki, które są wymierzane na różnych płaszczyznach. Widać to np. w treściach w wielu filmów, gdzie katolików przedstawia się jako źródło problemów.

– Warto byłoby przemyśleć nasze działania w kwestii obrony wiary, tak by sprecyzować je na płaszczyźnie prawnej. Jako katolik nie dążę do jakiejkolwiek ekspansji, lecz chcę, by wartości, które ukształtowały moją tradycję i kulturę, były chronione (…). Dziś podważane jest wszystko, co  jest uzasadniane wiarą i wynikającą z niej moralnością. Dlatego trzeba zlokalizować źródło. Uważam, że elita Kościoła i intelektualiści powinni na nowo zgłębiać pisma, które ukształtowały tę rewolucję kulturową. Piewcy tej rewolucji doskonale zdają sobie sprawę z tego, że jeżeli usunie się Kościół i jego moralność z drogi jakiegokolwiek kraju, to łatwo będzie kierować człowiekiem – powiedział.

Prezes Akcji Katolickiej Archidiecezji Częstochowskiej podkreślił, że najlepszą „bronią” osób wierzących jest świadectwo życia, które opiera się na Ewangelii.

– Musimy być „piątą Ewangelią”. Nasz styl życia ma być Boży, ponieważ może się okazać, że będzie to jedyna Ewangelia, jaką ktoś przeczyta – dodał dr Artur Dąbrowski.

W polskim prawie widnieje zapis dotyczący ochrony uczuć religijnych, który brzmi następująco: „Kto obraża uczucia religijne innych osób, znieważając publicznie przedmiot czci religijnej lub miejsce przeznaczone do publicznego wykonywania obrzędów religijnych, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2”. Jednak obserwując ostatnie ataki na ludzi wierzących, dostrzegamy, że prawo nie gwarantuje nam należytej ochrony.

– Mamy do czynienia z paradoksem. Ci z lewej strony, którzy mówią, że trzeba dążyć do europejskich wartości, nie dostrzegają tego, że konstytucje państw unijnych chronią uczucia religijne – zauważył gość programu „Rozmowy niedokończone”.

Coraz częściej dostrzegamy również, że środowiska lewicowo-liberalne próbują zawłaszczyć całą przestrzeń publiczną. Pojawiają się nawet opinie, że krzyż oraz wizerunki świętych są symbolami, które godzą w uczucia osób niewierzących. Dowodem jest apel Donalda Tuska, byłego premiera RP, by z Sejmu usunąć krzyż.

– Donald Tusk siedząc w Brukseli popierał wszystko, co jest przeciwko Polsce (…). Ten pan, będąc w Brukseli, przesiąknął klimatem Europy Antonia Gramsciego, który chciał wynarodowienia UE – wyjaśnił prezes Akcji Katolickiej Archidiecezji Częstochowskiej.

Środowiska lewicowe jako miejsce prześladowań szczególnie upodobali sobie Jasną Górę, stanowiącą „duszę polskiego narodu”. Planują 21 sierpnia br. zorganizować „marsz równości”, który ma rozpocząć się tuż obok jasnogórskiego klasztoru.

– Uczestnicy marszu zapowiadają, że „wejdą na >>tęczową górę<<, która jeszcze nazywa się Jasną Górą”. Jest to kolejny dowód, że środowiska lewicowo-liberalne chcą wbić szpilkę w katolików. Ponadto zapowiadają, że całe wydarzenie odbędzie się pod okiem „tęczowej Matki Bożej” – poinformował gość TV Trwam.

Akcja Katolicka Archidiecezji Częstochowskiej podjęła inicjatywę obrony Jasnej Góry, by aktywiści i działacze LGBT nie zakłócali modlitwy przybyłych w tym dniu pielgrzymów.

– Nie chcemy żadnej agresji. Będziemy modlić się za tych ludzi. Zdajemy sobie jednak sprawę, że będzie gra mediów tak, jak miało to miejsce po kazaniu ks. abp. Wacława Depo, metropolity częstochowskiego – powiedział dr Artur Dąbrowski.

Kolejnym działaniem środowisk liberalno-lewicowych jest wpajanie swoich przekonań najmłodszym. Ostatnim przykładem na to jest próba wtargnięcia przedstawicieli LGBT na Jasną Górę podczas pielgrzymki Podwórkowych Kół Różańcowych Dzieci.

– Lewicowa narracja sięga po dzieci po to, by wyrwać je rodzicom, oduczyć modlitwy i wierności Panu Bogu – zaznaczył gość programu „Rozmowy niedokończone”.

Dlatego przed rodzicami stoi ogromne zadanie, ponieważ muszą oni podejmować konkretne działania na rzecz ochrony swoich dzieci przed deprawacją.

– Rodzic musi uświadomić sobie, że to on decyduje o swoim dziecku (…). Kościół mu nic nie narzuca – lecz podpowiada – jaką drogą warto iść – dodał prezes Akcji Katolickiej Archidiecezji Częstochowskiej.

 

radiomaryja.pl

drukuj