fot. PAP/Wojciech Olkuśnik

M. Dworczyk: Białoruś próbuje wykorzystać poszkodowanych ludzi do akcji politycznej

Mamy do czynienia z dramatyczną sytuacją, w której autorytarne państwo białoruskie próbuje wykorzystać nieszczęśliwych, poszkodowanych ludzi do pewnego rodzaju akcji politycznych – powiedział dziś szef KPRM Michał Dworczyk, pytany o sytuację na granicy polsko-białoruskiej.

Jak dodał, dopóki osoby te przebywają na terenie ościennego państwa, polskie służby nie mogą podejmować wobec nich żadnych działań.

Od kilku dni na terytorium Białorusi tuż przy granicy z Polską koczuje grupa kilkudziesięciu osób, wśród której są także kobiety i dzieci. Według relacji mediów imigranci siedzą po stronie białoruskiej, gdzie pilnują ich żołnierze, którzy nie pozwalają im cofnąć się na Białoruś.

Pytany o tę sytuacją w programie „Tłit” w Wp.pl, Michał Dworczyk ocenił, że mamy do czynienia z „dramatyczną sytuacją”, w której autorytarne państwo białoruskie próbuje wykorzystywać nieszczęśliwych, poszkodowanych ludzi do pewnego rodzaju akcji politycznych.

Szef kancelarii premiera podkreślał, że obowiązkiem państwa polskiego jest zadbanie o bezpieczeństwo obywateli.

– To jest pierwsze zadanie każdego rządu – stąd działania, które zostały podjęte i są prowadzone od szeregu dni, związane również z uszczelnieniem granicy, ze wzmocnieniem kontroli granicznej – mówił Michał Dworczyk.

Wskazał, że w ostatnich dniach służbie granicznej pomaga również wojsko. Chodzi m.in. o stworzenie infrastruktury, która ma chronić naszą wschodnią granicę.

W rozmowie padło pytanie, czy osoby znajdujące się przy granicy mogą liczyć na coś więcej niż na zasieki, czy będą mogły złożyć wniosek o ochronę międzynarodową.

– Każda osoba, która trafia zgodnie z określonymi przepisami na teren RP i składa wniosek o azyl, podlega pewnym procedurom. Tutaj nic w tej kwestii się nie zmienia – odparł szef KPRM.

Odnosząc się do osób, które – jak podkreślił – białoruskie służby próbują wypchnąć ze swojego terenu, polityk zauważył, że dopóki osoby te przebywają na terenie ościennego państwa, to polskie służby nie mogą podejmować wobec nich żadnych działań.

Wiceszef MSWiA Maciej Wąsik kategorycznie zaprzeczył, jakoby po polskiej stronie granicy „koczowały” jakiekolwiek grupy migrantów, zwłaszcza kobiet z dziećmi.

Obecna sytuacja po białoruskiej stronie granicy jest w 100 procentach celowym działaniem służb Alaksandra Łukaszenki. Liczby mówią same za siebie. W sierpniu tego roku 2100 osób usiłowało nielegalnie przekroczyć granicę polsko-białoruską, około 1350 z tych prób zostało udaremnionych przez Straż Graniczną, ponad 750 osób zostało zatrzymanych i skierowanych do przeznaczonych do tego ośrodków – akcentował Maciej Wąsik.

Dziś MSWiA poinformowało, że ostatniej doby Straż Graniczna odnotowała 138 osób, które próbowały nielegalnie dostać się do Polski. Udaremniono przekroczenie granicy 130 osobom, a 8 cudzoziemców zostało zatrzymanych. Do ochrony granicy polsko-białoruskiej skierowano dodatkowych funkcjonariuszy SG i tysiąc żołnierzy. Jak podkreślono w komunikacie, próby nielegalnego przekroczenia dotyczą głównie odcinka granicy, który chroni Podlaski Oddział Straży Granicznej.

PAP

drukuj
Tagi: ,

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl