fot. PAP/Grzegorz Michałowski

[TYLKO U NAS] C. Kaźmierczak: Epidemia pokazała, w jakim stanie jest sektor publiczny, edukacja i służba zdrowia. Te sektory wymagają szczególnie gwałtownych reform

Epidemia pokazała, w jakim stanie jest sektor publiczny, edukacja i służba zdrowia. Te sektory wymagają szczególnie gwałtownych reform. Sektory, które po 1989 roku zostały pozostawione samym sobie na zasadzie tzw. praworządności są w stanie opłakanym. W stanie opłakanym jest sądownictwo, służba zdrowia, oświata i w stanie opłakanym są szkoły wyższe. Mam nadzieję, że rząd porwie się chociażby na jakąś modernizację, która nie będzie polegała tylko na subwencjach z pieniędzy podatnika do danych sektorów, bo to nie działa – mówił Cezary Kaźmierczak, prezes Związku Przedsiębiorców i Pracodawców, w poniedziałkowym programie „Polski punkt widzenia” na antenie TV Trwam.

Od poniedziałku galerie handlowe i duże sklepy ponownie są otwarte. Zakupy odbywają się w reżimie sanitarnym. Swoje podwoje otwierają też muzea i galerie sztuki. Decyzje dotyczące dalszych zmian w obostrzeniach będą podejmowane w połowie lutego. [czytaj więcej]

Prezes Związku Przedsiębiorców i Pracodawców luzowanie obostrzeń z początkiem lutego ocenił jako krok w dobrym kierunku.

Biznes oczekiwałby od rządu rozsądnego planu, żeby miał się wokół czego orientować. Aktualnie wiara w to, co mówi rząd, jest mocno ograniczona. W listopadzie pokazano nam bardzo rozsądny plan w dwie strony, uzależniony od ilości zakażeń, po czym bez słowa wyjaśnienia plan ten został zapomniany, wyrzucony, a minister zdrowia Adam Niedzielski powiedział ostatnio, że to był zły plan. Wydaje mi się, że to, że galerie zostały otwarte, to jest krok w dobrym kierunku. Natomiast oczekiwalibyśmy „mapy”, co dalej się będzie działo. Mam refleksję, że zaczęliśmy wracać do normalności, do prostoty, do uczciwości, bo dziedzictwo komunistyczne z kombinatorstwem stawało się powoli przeszłością, a teraz wraca z pełną mocą. Teraz, kiedy otworzono galerie handlowe i galerie sztuki, muzea, to coraz bardziej słychać, że puby czy restauracje będą się nazywały galeriami. W Warszawie ogłosiło się już jedno muzeum kapsli. To jest problem również społeczny – powiedział Cezary Kaźmierczak.

Gość TV Trwam stwierdził, że rząd boi się podejmowania konkretnych decyzji ws. otwarcia gospodarki.

– Każdy by się bał, ale jak się rządzi, to trzeba wziąć na siebie odpowiedzialność i podjąć decyzje. Przynajmniej połowa problemów rządu związanych z pandemią wynika z braku komunikacji i z niewłaściwej komunikacji. Rząd nie tłumaczy ludziom różnego rodzaju działań. W tym tygodniu okaże się, że być może w Polsce otworzy się kilka tysięcy muzeów i galerii. Siłowi w naszym kraju działa bardzo dużo na różne sposoby. Powstał [Polski Związek Przeciągania Liny], który wydaje profesjonalne licencje na uprawianie sportu profesjonalnego. Jest to o tyle niewłaściwe, że wraca PRL-owskie kombinatorstwo po pełnym programie. Kiedy jeszcze przed pandemią, ktoś by zaczął w towarzystwie opowiadać, że oszukuje na podatkach albo że przeprowadza inne kombinacje, to w większości przypadków spotkałoby się to z ostracyzmem społecznym. W tej chwili, jeżeli ktoś otworzy w siłowni muzeum lub w pubie galerię i powiesi dwie reprodukcje obrazu, to już jest pełen entuzjazm tak, jak w PRL-u ktoś wyniósł coś z komunistycznego zakładu pracy, to opowiadał o tym przy niedzielnym obiedzie i był powszechnie za to szanowany. To jest cena, którą płacimy za pandemię i warto o tym pamiętać – wskazał gość programu „Polski punkt widzenia”.    

Cezary Kaźmierczak zwrócił uwagę, że należy pamiętać, iż w rządzie jest bardzo wielu polityków, którzy są za odmrażaniem gospodarki, oczywiście z uwzględnieniem reżimu sanitarnego.

– Wydaje mi się, że można by było bezpiecznie i odpowiedzialnie odmrażać polską gospodarkę i wielu tysiącom, czy setkom tysięcy ludzi i ich rodzinom uratować dochody. Większość firm po prostu tego nie przetrwa. (…) W tej chwili wszyscy kpią, że w muzeum się nie zarazimy, a na stoku narciarskim możemy się zarazić, a nie o to chodziło. Bardzo dużo problemów jest z komunikacją, ale podstawowym wyznacznikiem takiego, a nie innego zachowania rządu są dobre wyniki ekonomiczne dzięki pracownikom, dzięki przedsiębiorcom, a także dzięki pomocy rządowej, bo ona w jakiś sposób jest adekwatna (mam do niej różnego rodzaju zastrzeżenie, ale oceniam ją pozytywnie). Problem jest w branżach społecznych, które zostały zamknięte – zaznaczył gość TV Trwam.

– Gospodarka do poziomu z 2019 roku będzie długo wracała. To jest sytuacja jak pierwsza wojna światowa w telewizji, to była wojna w Wietnamie i przez telewizję Ameryka tę wojnę przegrała, a teraz mamy pierwszą epidemię w mediach społecznościowych i jest z tym dużo histerii. Jeżeli zostaną zaszczepione osoby powyżej 60. roku życia, dla których jest to groźne, to dla reszty jest to poziom lekko wyższy lub taki sam jak grypy, która co roku zbiera śmiertelne żniwo. (…) Polska gospodarka i polscy pracownicy radzą sobie dobrze, potrzebne są tylko dobre warunki do prowadzenia działalności gospodarczej. Więcej wolności, a mniej biurokracji i mniej sprawozdawczości, przepisów itd. Potrzebne jest radykalne uproszczenie. Sektor publiczny wymaga gwałtownych reform. Rząd niech postara się uprościć życie przedsiębiorcom i wtedy pracodawcy sobie poradzą. Epidemia pokazała, w jakim stanie jest sektor publiczny, edukacja i służba zdrowia. Te sektory wymagają szczególnie gwałtownych reform. Sektory, które po 1989 roku zostały pozostawione samym sobie na zasadzie tzw. praworządności są w stanie opłakanym. W stanie opłakanym jest sądownictwo, w stanie opłakanym jest służba zdrowia, w stanie opłakanym jest oświata i w stanie opłakanym są szkoły wyższe. Mam nadzieję, że rząd porwie się, chociażby na jakąś modernizację, która nie będzie polegała tylko na subwencjach z pieniędzy podatnika do danych sektorów, bo to nie działa. W ciągu 10 lat nakłady na służbę zdrowia w Polsce się podwoiły w realnym pieniądzu, w realnej gotówce, a jest gorzej. Potrzebne są reformy systemowe, strukturalne, żeby normalnie wszystko funkcjonowało – podsumował prezes Związku Przedsiębiorców i Pracodawców.

radiomaryja.pl

drukuj
Tagi: , ,

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl