[TYLKO U NAS] B. Nowak o zdalnym nauczaniu: Wszyscy podeszliśmy do tego zadania nieprzygotowani

Mieliśmy takie sytuacje, gdzie młodzież nie miała dostępu do internetu; były osoby, które nie miały w ogóle możliwości skorzystania ze sprzętu, bo go po prostu nie miały, oraz szereg innych sytuacji, również takich, które są po stronie nauczycieli. Wszyscy podeszliśmy do tego zadania nieprzygotowani – podkreślała Barbara Nowak w czwartkowych „Rozmowach niedokończonych” na antenie TV Trwam. Małopolska kurator oświaty oceniła zdalne nauczanie w dobie pandemii koronawirusa.

Tegoroczna maturalna sesja egzaminacyjna, ze względu na pandemię koronawirusa, odbyła się miesiąc później niż zwykle. Matury wypadły znacznie słabiej niż rok temu. Egzaminu nie zdała ponad jedna czwarta maturzystów. [czytaj więcej]

– Mieliśmy od marca okres, w którym uczniowie klas maturalnych nie wiedzieli, kiedy odbędzie się egzamin. Czas, który był i który faktycznie zaowocował tym, że miesiąc później odbyła się matura, spowodował wśród uczniów ogromne zamieszanie. To był czas, kiedy oni naprawdę przeżywali izolację, przeżywali, że nie mogą mieć bezpośredniego kontaktu z nauczycielami i nie mogą wraz z nimi powtarzać materiału. To wszystko z całą pewnością przyczyniło się do tego, że zdali egzaminy dużo słabiej – oceniła Barbara Nowak.

Gość TV Trwam stwierdziła, że ze względu na ograniczenia związane z przygotowywaniem się uczniów do matury, sposób oceniania egzaminów powinien mieć inną formułę.

– Można było wziąć pod uwagę chociażby to, żeby materiał, który był najpóźniej realizowany i co do którego ja osobiście nie mam pewności, że wszędzie został zrealizowany w trybie stacjonarnym, można było inaczej oceniać, traktując to z jakimś bonusem. Wydaje mi się, że istniały rożne możliwości. Wydaje mi się też, że ocenienie uczniów było dokładnie takie samo jak zwykle, bez wzięcia pod uwagę wyjątkowych trudności, i niestety, mam takie poczucie, uczniowie stracili na tym wszystkim – dodała małopolska kurator oświaty.

Zdaniem Barbary Nowak, w każdym kraju, w którym wprowadzone zostało zdalne nauczanie, nie przyniosło ono pozytywnych rezultatów i „nie udało się”. Jak dodała, podobnie było w Polsce.

– Mieliśmy takie sytuacje, gdzie młodzież nie miała dostępu do internetu; były osoby, które nie miały w ogóle możliwości skorzystania ze sprzętu, bo go po prostu nie miały, oraz szereg innych sytuacji, również takich, które są po stronie nauczycieli. Wszyscy podeszliśmy do tego zadania nieprzygotowani, ale muszę powiedzieć, że też bardzo wiele dobrego stało się w tym czasie, bowiem wielu nauczycieli bardzo szybko potrafiło właściwie ułożyć nauczanie uczniów, miało bardzo dobry kontakt z uczniami i z rodzicami – zaznaczyła gość TV Trwam.

Kurator podkreśliła, że przed samorządami i nadzorem pedagogicznym stoi duże wyzwanie, aby prawidłowo zrealizować materiał dydaktyczny.

– Musimy wszyscy razem skupić się na tym, żeby młodym ludziom wynagrodzić w jakiś sposób ten czas i spowodować, żeby oni z powrotem czuli się bezpieczni. Kiedy przyjdą do szkoły, to najpierw spokojnie sprawdźmy, jakie mają luki w wiedzy. Najpierw trzeba je uzupełnić, a dopiero później zacząć realizować materiał na ten rok szkolny. Należy też uczniom powiedzieć, że wszystko jesteśmy w stanie w tym momencie naprawić – zachęcała pedagog.

Gość „Rozmów niedokończonych” wskazała na inne zagrożenia, które wpływają na edukację i kreowanie konkretnego światopoglądu wśród dzieci i młodzieży.

– Musimy rozpocząć walkę o odzyskanie całego obszaru kultury przez środowiska prawicowe. Dzisiaj lewicowy przekaz jest przekazem obowiązującym. Nasza młodzież wychowuje się na grach komputerowych skonstruowanych przez osoby o poglądach lewicowych, gdzie jest wyraźnie promowana ideologia LGBT i gender. Nasza młodzież wychowuje się na filmach – wystarczy popatrzeć na Netflix – to są filmy, gdzie nie ma mowy o systemie wartości, który my znamy, o systemie wartości cywilizacji chrześcijańskiej. Wręcz odwrotnie – tam jest już bardzo mocny przekaz ideologiczny – zwróciła uwagę Barbara Nowak.

radiomaryja.pl