[TYLKO U NAS] B. Hutek: Reforma podatkowa w ramach Polskiego Ładu niby uderza po kieszeniach bogatych. Pytanie, czy górnicy, którzy ciężko pracują w soboty i niedziele są burżujami?

Reforma podatkowa w ramach Polskiego Ładu niby uderza po kieszeniach bogatych. Pytanie, czy górnicy, którzy ciężko pracują w soboty i niedziele są burżujami? Oni pracują po to, żeby utrzymać rodziny i nagle przychodzi reforma podatkowa, która zabiera im dużo pieniędzy z wynagrodzenia (…). System jest tak skomplikowany, że nie jesteśmy w stanie tego wytłumaczyć. Wszyscy są wkurzeni, że ktoś ich ograbia z ciężko zarobionych pieniędzy – powiedział Bogusław Hutek, przewodniczący Sekretariatu Krajowej Sekcji Górnictwa Węgla Kamiennego NSZZ „Solidarność”, w audycji „Aktualności dnia” na antenie Radia Maryja.

Obecnie obowiązujący system podatkowy w ramach „Polskiego Ładu” miał być projektem, na którym straci niewielka część polskiego społeczeństwa. Okazało się, że stracili nawet górnicy.

– Reforma podatkowa w ramach Polskiego Ładu niby uderza po kieszeniach bogatych. Pytanie, czy górnicy, którzy ciężko pracują w soboty i niedziele, żeby zarobić na swoje rodziny, są burżujami? Oni pracują po to, żeby utrzymać rodziny i nagle przychodzi reforma podatkowa, która zabiera im dużo pieniędzy z wynagrodzenia. Większość ludzi nie rozumie, na czym polega nowy system. My też mamy się szkolić, bo nawet w Urzędzie Skarbowym do końca nie wiedzą, jak działa system. Służby na kopalniach też się gubią w nowych przepisach. Podobno ma być teraz jeszcze 800 poprawek – wskazał Bogusław Hutek.

Górnicy stracili w lutym przynajmniej po 600 złotych.

– Każdy widzi na kwitku, że ma mniej pieniędzy. Szczególnie było to widoczne teraz przy kumulacji dwóch wynagrodzeń w lutym, gdzie było normalne wynagrodzenie za pracę i tzw. czternastka, która spowodowała, że górnicy stracili od 600 zł do 2,5 tys. zł na wynagrodzeniach. Mocno to uderzyło po kieszeniach ludzi, którzy cały rok pracowali. Teraz ich skasowano – podkreślił przewodniczący Sekretariatu Krajowej Sekcji Górnictwa Węgla Kamiennego NSZZ „Solidarność”.

Górnicy wystosowali już pismo w tej sprawie do premiera Mateusza Morawieckiego i wiceministra Artura Sobonia.

– Może czas się spotkać i zastanowić, jak rozwiązać przynajmniej kumulację, jaka jest w miesiącach, w których są dwa wynagrodzenia. Problem nie dotyczy tylko górników, ale również innych branż, którym będą się kumulowały dwa wynagrodzenia w jednym miesiącu (…). Nowy system podatkowy jest niezrozumiały. Kiedyś było jasne, że jak ktoś zarabiał do 85 tys. zł rocznie, płacił niższy podatek, a jak przekroczył, to płacił wyższy. To było normalne i zrozumiałe. Dzisiaj na naszych paskach są jakieś plusy i minusy, a coś się chowa w chmurze. Pracownicy się pytają, czy mają chodzić w niedzielę, bo jeśli tak, to muszą przeliczyć, czy nie przekroczą na koniec roku 133 tys. zł, bo jak tak, to rząd im zabierze. System jest tak skomplikowany, że nie jesteśmy w stanie tego wytłumaczyć. Wszyscy są wkurzeni, że ktoś ich ograbia z ciężko zarobionych pieniędzy – mówił gość Radia Maryja.

Bogusław Hutek odniósł się do wzrostu cen węgla w przypadku gospodarstw domowych. Badania wykazały, że w sezonie grzewczym 2021-2022 gospodarstwa domowe wydały na węgiel średnio o 15 proc. więcej pieniędzy.

– Rok do roku sprzedajemy węgiel taniej o 7,6 proc. Ostatnio miały mieć miejsce podwyżki cen za ekogroszek, ale ostatecznie ich nie było (…). Mamy informację, że autoryzowani sprzedawcy handlują węglem poza kopalniami, iż ceny dochodzą tam od 1200-1800 zł. Jak ostatnio byłem w Zakopanym, to sprawdziłem ceny na składach i najwyższa wyniosła 2100 zł za ekogroszek. To nie jest nakręcanie ceny przez górnictwo na kopalniach, ale przez tych, którzy kupują tanio, a sprzedają drożej – powiedział Bogusław Hutek.

Całą audycję „Aktualności dnia” z udziałem Bogusława Hutka można odsłuchać [tutaj].

radiomaryja.pl