fot. PAP/Radek Pietruszka

[TYLKO U NAS] A. Mularczyk o raporcie ws. uzyskania od Niemiec reparacji wojennych: Całe środowisko Radia Maryja wykonało wielką pracę, której nie zrobiło wcześniej państwo polskie, mimo że mamy wiele instytucji

Całe środowisko Radia Maryja wykonało wielką pracę, której nie zrobiło wcześniej państwo polskie, mimo że mamy wiele instytucji. To jest niesamowite. Raport jest raportem zamknięcia, ale jest też raportem otwarcia. (…) Ważnym elementem jest przekonanie opinii publicznej w Niemczech, że  sprawa reparacji wojennych jest nieuregulowana. Musimy im zburzyć dobry spokój – powiedział Arkadiusz Mularczyk, poseł Prawa i Sprawiedliwości, przewodniczący Rady Instytutu Strat Wojennych im. Jana Karskiego, w czwartkowym programie „Polski punkt widzenia” na antenie TV Trwam.

Na Zamku Królewskim w Warszawie zaprezentowano raport o stratach poniesionych przez Polskę w wyniku niemieckiej agresji i okupacji w czasie II wojny światowej. Prace nad dokumentem trwały aż pięć lat. Suma polskich strat to ponad 6 bilionów 200 miliardów złotych. Dokument nie powstałby, gdyby nie Rodzina Radia Maryja i Fundacja „Lux Veritatis”. [czytaj więcej]

W programie TV Trwam udział wzięła również Lidia Kochanowicz-Mańk, dyrektor finansowy Fundacji „Lux Veritatis”.

Arkadiusz Mularczyk zwrócił uwagę, że raport zawiera rachunek strat demograficznych oraz strat materialnych, jakie poniosła Rzeczpospolita Polska podczas II wojny światowej.

– Raport składa się z trzech tomów. Pierwszy tom to właśnie szacunek strat materialnych i demograficznych, który przekładamy na rachunek ekonomiczny, mając pełną świadomość, że wszystkich krzywd i cierpień, których doznał naród polski, nie sposób zaprezentować rachunkiem ekonomicznym. To jest nasza pewna wycena, którą przygotowaliśmy – powiedział poseł Prawa i Sprawiedliwości.  

Warto podkreślić, że raport jest kluczowym dokumentem, nie tylko z perspektywy możliwości ekonomicznych, jakie daje w zakresie uzyskania od Niemiec reparacji wojennych, ale także z perspektywy ukazania skali zbrodni niemieckich.

– W naszym raporcie ekonomiści, którzy przygotowali ten rozdział, ludzkie życie wycenili w następujący sposób: przyjęli, że każdy człowiek poprzez swoją pracę, konsumpcję, zarobki, wynagrodzenia, składki oraz podatki  tworzy udział w PKB. Przeliczono, że wynagrodzenia, które ten człowiek by wytwarzał (gdyby żył, pracował przez cały swój cykl życia) to pewien element PKB naszego kraju. Wyliczono, że na tamten czas, dokonując pewnych symulacji, jeżeli chodzi o różne kwestie, warunki życia oraz wiek, statycznie życie człowieka jako wkład do PKB wynosiłoby ok. 800 tys. złotych. Dokonano również szacunków, jeśli chodzi o osoby, które były poszkodowane w wyniku inwalidztwa, kalectwa, chorób i przyjęto kwotę równą połowie jego wydajności. Takie szacunki doprowadziły nas do wyliczenia 4 bilionów 300 miliardów zł, jako 75 proc. kwoty z całego raportu. W naszym raporcie życie ludzkie jest o wiele bardziej istotne i cenne niż utracony dom, most czy dana nieruchomość. Straty dotyczące nieruchomości stanowią 1/4 strat – wskazał przewodniczący Rady Instytutu Strat Wojennych im. Jana Karskiego.

W drugim tomie raportu dotyczącego strat wojennych poniesionych przez Polskę w czasie II wojny światowej znajduje się dokumentacja fotograficzna.

– Jest ona od początku wojny poprzez cały ciąg niemieckiej okupacji. Mamy zdjęcia, na których pokazane jest, jak dochodziło do ludobójstwa, do zbrodni wojennych, do pacyfikacji wsi oraz łapanek. Są ukazane wszystkie okropieństwa, które wszyscy znamy. Są one zaprezentowane na zdjęciach. Jeżeli będziemy prezentować raport opinii międzynarodowej, to chcemy pokazać, jak to wyglądało w praktyce, jak wyglądała wojna w 1939 roku i cała okupacja – zaznaczył gość programu „Polski punkt widzenia”.

Dane zebrane, opracowane i przekazane przez Fundację „Lux Veritatis” przyczyniły się do powstania trzeciego tomu raportu na temat strat poniesionych przez Polskę w wyniku agresji i okupacji niemieckiej. Dotyczą one zbrodni dokonanych na ludności cywilnej. [zobacz]

– Chciałem bardzo serdecznie podziękować Pani dyrektor, Pani Lidii i Fundacji „Lux Veritatis”, całemu środowisku skupionemu wokół szkoły w Toruniu oraz Radiu Maryja za przygotowanie rejestru (indeksu) miejsc pamięci, w których doszło do męczeńskiej śmierci Polaków. Jest to uzupełnienie raportu – podkreślił Arkadiusz Mularczyk.

Dane przekazane przez Fundację „Lux Veritatis” znalazły się w trzecim tomie raportu.

– Trzeci tom dokumentu to jest lista miejsc zbrodni popełnionych przez Niemców podczas II wojny światowej na ludności cywilnej. Tom zawiera wykaz miejscowości, w których dokonywano egzekucji na obywatelach polskich. To są informacje o miejscach, gdzie były wykonywane egzekucje, ale rejestr nie obejmuje informacji o obozach zagłady, więzieniach i gettach. To są opracowania, które są znane i o tym nie mówimy. Mówimy tylko o okrucieństwie Niemców wobec ludności cywilnej w danych miejscowościach. Po zebraniu materiału, nad którym Fundacja „Lux Veritatis”, Akademia Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu, a także Muzeum „Pamięć i Tożsamość” im. św. Jana Pawła II w Toruniu pracowali przez kilka lat, uzyskaliśmy bardzo usystematyzowaną listę. Okazuje się, że aż w 9 328 miejscowościach w Polsce tego typu zbrodnie były popełniane na ludności cywilnej – powiedziała Lidia Kochanowicz-Mańk.

Nad zebraniem informacji dotyczących zbrodni niemieckich na ludności cywilnej przez lata pracowały trzy podmioty, które opracowały materiały z archiwum Instytutu Pamięci Narodowej (IPN).

– Bazowaliśmy na dokumentach, które znajdują się w archiwach Instytutu Pamięci Narodowej. Dotarliśmy do rejestrów miejsc i aktów zbrodni popełnionych przez okupanta hitlerowskiego na ziemiach polskich w latach 1939-1945, które zostały opracowane przez Główną Komisję Badania Zbrodni Niemieckich w Polsce i okręgowe komisje badania zbrodni hitlerowskich w Polsce w latach 60. i one zostały sporządzone na podstawie ankiet, które wówczas zostały przeprowadzone. To jest bardzo dobry i źródłowy udokumentowany materiał, ponieważ w tamtych latach ktoś opracował jednolitą metodologię uzyskania informacji o zagładzie narodu polskiego. Ankiety były przeprowadzane we wszystkich województwach, powiatach, gminach i miejscowościach w jednakowym systemie. To jest bardzo dobry materiał badawczy. Ankiet było ponad 174 tysiące – wskazała dyrektor finansowy Fundacji „Lux Veritatis”.

To Fundacja „Lux Veritatis” opracowując materiały, skupiała się m.in. na informacjach dotyczących miejscowości, które znajdują się w obecnych granicach Polski. Dane są zatrważające. [więcej]

– Po weryfikacji całego materiału, który znajduje się w Instytucie Pamięci Narodowej, wyznaczony obszar objęty był informacjami w 161 tys. 324 ankietach. W wyniku prac zespołów badawczych uzyskano ponad 100 tys. zapisów faktów zbrodni, które zostały dokonane przez Niemców. To była bardzo żmudna praca. Tę pracę wykonywaliśmy wiele lat. Część pracy istnieje od dwóch lat – zaznaczyła gość TV Trwam.

Warto wspomnieć, że w Toruniu powstał Park Pamięci Narodowej, w którym zostały udokumentowane informacje nt. Polaków, którzy w trudnych czasach poświęcali swoje życie, ratując czy pomagając narodowi żydowskiemu.

– W Parku Pamięci Narodowej w Toruniu jest 200 postumentów. To jest obecnie ok. 40 tys. nazwisk Polaków, którzy pomagali Żydom. W tym miejscu dwa lata temu powstało mauzoleum pt. „Polska krwią uświęcona”, gdzie wykazaliśmy listę miejscowości, w których Niemcy dokonywali egzekucji na ludności cywilnej – podkreśliła Lidia Kochanowicz-Mańk.

Po publikacji raportu powstaje pytanie o to: w jaki sposób Polska zamierza wyegzekwować środki i o to, jak będą wyglądały dalsze relacje polsko-niemieckie?

– Całe środowisko Radia Maryja wykonało wielką pracę, której nie wykonało wcześniej państwo polskie, mimo że mamy wiele instytucji. To jest niesamowite. Raport jest raportem zamknięcia, ale jest też raportem otwarcia. (…) Ważnym elementem jest przekonanie opinii publicznej w Niemczech, że  sprawa reparacji wojennych jest nieuregulowana. Musimy im zburzyć dobry spokój – powiedział Arkadiusz Mularczyk.

Debata na temat reparacji wojennych od lat toczy się także w innych krajach, takich jak Grecja czy Czechy.

radiomaryja.pl

drukuj