W Turcji zostanie przywrócona kara śmierci?
Prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan opowiedział się za niezwłocznym przywróceniem kary śmierci po nieudanym przewrocie wojskowym.
Szef tureckiego państwa przemawiając do zebranych w Stambule tłumów podkreślał, że rząd i państwo wsłuchuje się w prośbę społeczeństwa, które chce surowego ukarania puczystów. Dodał, że ci, którzy przeprowadzili zamach stanu, będą musieli za to zapłacić.
Dr Lech Jańczuk, politolog z KUL-u, uważa, że należy przyjrzeć się roli samego prezydenta Turcji w nieudanym przewrocie.
– Czy rzeczywiście puczyści byli inicjatorami, czy też, być może, miał w tym swój udział prezydent Turcji. Warto podkreślić, że prezydent Turcji już od jakiegoś czasu próbuje swoją władzę umocnić, a więc kwestia kary śmierci to tylko jeden z elementów. Zwróćmy uwagę, że w Turcji jest już w tej chwili aresztowanych ponad 300 sędziów, więc myślę, że zmiany, które dokonują się w systemie prawnym i politycznym Turcji, zmierzają właśnie do umocnienia roli prezydenta – to po pierwsze. Po drugie, chodzi też chyba o to, żeby armia turecka (która według zapisu w konstytucji ma być laicka) przeszła w kierunku armii wyznaniowej. To chyba po to ten pucz był zorganizowany, żeby można było centralizować władzę w Turcji w kierunku właśnie tego systemu prezydenckiego – mówi dr Lech Jańczuk.
W następstwie piątkowej próby przewrotu w Turcji zginęło ok. 300 osób, a ponad 1400 zostało rannych. Aresztowano ok. 6 tys. osób, a prezydent Erdogan zapowiedział dalsze oczyszczenie instytucji państwowych z osób odpowiedzialnych za przewrót.
Kara śmierci w Turcji została zniesiona w 2004 r. Ostatni wyrok został wykonany w połowie lat 80-tych.
RIRM