fot. PAP/Tomasz Gzell

Trybunał Konstytucyjny zadecyduje o możliwości wprowadzenia zmian w KRS

O tym, czy dojdzie do zmian w Krajowej Radzie Sądownictwa, zdecyduje Trybunał Konstytucyjny – taką decyzję podjął prezydent Andrzej Duda. Rządzący twierdzą, że głowa państwa przeszkadza w rzekomym przywracaniu tak zwanej praworządności.

Decyzja prezydenta została ogłoszona w piątek popołudniu. Andrzej Duda we wniosku do Trybunału Konstytucyjnego o zbadanie zgodności z ustawą zasadniczą nowelizacji o Krajowej Radzie Sądownictwa wylicza swoje wątpliwości do przepisów. Jednym z nich jest różnicowanie sędziów.

„Rozwiązania przyjęte w zaskarżonej ustawie budzą poważne wątpliwości konstytucyjne (…) w zakresie: biernego prawa wyborczego sędziów do KRS, kwestionowania prerogatywy prezydenta do powołania osoby do pełnienia urzędu na stanowisku sędziego oraz zasad niezawisłości sędziowskiej, równoważenia się władz oraz legalizmu” – wskazuje prezydent Andrzej Duda.

W myśli projektu sędziowska część KRS nie byłaby już wybierana przez Sejm, ale przez sędziów w wyborach organizowanych przez Państwową Komisję Wyborczą. W pierwotnym projekcie do wyborów mieli być niedopuszczeni sędziowie powołani po 2017 roku, których władza nazywa „neo-sędziami”. Propozycji sprzeciwiła się Komisja Wenecka, a sygnały z wątpliwościami wysłał Pałac Prezydencki. W związku z tym Senat przyjął poprawkę, która umożliwiała start w konkursie wszystkich sędziom.

– To pokazuje, że Senat kierował się szukaniem takiego kompromisu, który zrealizuje to, co najważniejsze dla obywateli – poczucie stabilności wyroków sądowych – mówi senator Krzysztof Kwiatkowski z Koalicji Obywatelskiej.

Po tej poprawce na rząd spadła fala krytyki od sędziów, którzy władze wspierali w krytyce reform Prawa i Sprawiedliwości. Kiedy ustawa wróciła do Sejmu, posłowie odrzucili senacką poprawkę. W takiej wersji trafiła do prezydenta, a ten odesłał ją bez podpisu to Trybunału Konstytucyjnego.

Bardzo dobra decyzja – ocenia poseł Michał Moskal z PiS.

– Wprowadza ona podział między sędziami na tych, którzy mogą kandydować do KRS i na tych, którzy nie mogą. Blisko trzy tysiące sędziów miało być wyłączonych z możliwości kandydowania do KRS – przypomina poseł Michał Moskal.

Z kolei minister sprawiedliwości, Adam Bodnar, nie kryje rozczarowania po piątkowej decyzji prezydenta Andrzeja Dudy.

„Prezydent nie chce odbudowania konstytucyjnych ram KRS. Zdecydował się przeszkodzić w przywróceniu niezależności wymiaru sprawiedliwości. Nie weźmie udziału w odbudowaniu praworządności” – przekonuje w mediach społecznościowych minister Adam Bodnar.

Władza chciałaby różnicować sędziów na tych, których uznaje i tych, których nie uznaje. Mecenas Bartosz Lewandowski zwraca uwagę, że takie działania władzy mogą mieć konsekwencje, także jeśli chodzi o udział zagranicznego kapitału w polskim rozwoju.

– To jest zagrożenie dla potencjału gospodarczego kraju, bo przecież jak może inwestor, który będzie chciał zainwestować chociażby w Polsce, liczyć na dość sprawne rozstrzygnięcie jego sporu sądowego w sytuacji, w której sędziowie mogą sobie nawzajem uchylać orzeczenia? – stawia pytanie mec. Bartosz Lewandowski, dyrektor Centrum Interwencji Procesowej Ordo Iuris.

Spór o KRS i sędziów toczy się między obecną władzą a Prawem i Sprawiedliwością. Konfederacja, która jeszcze nigdy nie miała w rękach sterów państwa i nie brała za niego odpowiedzialności, recenzuje te przepychanki z boku.

– Na łamanie konstytucji nie można odpowiadać łamaniem konstytucji. My jako Konfederacja proponujemy reset konstytucyjny. Niestety, jestem pesymistą do tego, czy to się uda – wskazuje poseł Witold Tumanowicz z Konfederacji.

Reset konstytucyjny zakłada odwołanie obecnych i powołanie przy ponadpartyjnym kompromisie nowych składów Krajowej Rady Sądownictwa, Trybunału Konstytucyjnego i Sądu Najwyższego.

TV Trwam News

drukuj
Tagi: ,

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl