Stała obecność wojsk USA w Polsce

 

W Polsce powstanie stałe dowództwo V Korpusu Armii Stanów Zjednoczonych. Oznacza to wzmocnienie wschodniej flanki i potencjału obronnego Organizacji Traktatu Północnoatlantyckiego (NATO). Decyzję ogłosił prezydent USA Joe Biden. Na początek do Polski przeniesie się 300 amerykańskich oficerów.

Liderzy Paktu Północnoatlantyckiego przyjęli nową koncepcję strategiczną. To, co wszyscy w Madrycie wskazują jako kluczową decyzję, to zmienienie o 180 stopni podejścia do Rosji. Zapis w dokumencie brzmi następująco: Rosja nie jest już partnerem, ale największym i bezpośrednim zagrożeniem dla bezpieczeństwa sojuszników.

I aby właśnie zwiększyć to bezpieczeństwo podjęto w środę decyzje o wzmocnieniu granic NATO. Większa liczba wojsk na Starym Kontynencie, więcej nowoczesnego sprzętu oraz zwiększenie wydatków na zbrojenie. W kontekście Polski, prezydent Joe Biden zapowiedział, że w Poznaniu powstanie stała kwatera główna V Korpusu Armii Stanów Zjednoczonych.

Od lat Polska upominała się o stałą obecność NATO na swoim terytorium. [czytaj więcej]

– Wcześniej mieliśmy rotacyjną obecność. W czasie negocjacji doszliśmy do wzmocnionej obecności, a teraz mamy już stałą obecność – mówił minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak.

Przełomową decyzję ogłosił podczas szczytu NATO w Madrycie prezydent USA Joe Biden.

– W Polsce zamierzamy ustanowić stałą kwaterę główną dla V Korpusu Armii Stanów Zjednoczonych i wzmocnić naszą interoperacyjność z NATO na całej wschodniej flance – zapowiedział prezydent USA.

– Jest to fakt, który mocno wzmacnia nasze bezpieczeństwo i stanowi dodatkową gwarancję w tej bardzo trudnej sytuacji, jaka dzisiaj jest – ocenił prezydent Andrzej Duda. [czytaj więcej] 

Prezydent ⁦@AndrzejDuda⁩ o ustanowieniu stałego dowództwa V Korpusu Armii Stanów Zjednoczonych w Polsce pic.twitter.com/mlJoj4TGFT

— Kancelaria Prezydenta (@prezydentpl) June 29, 2022

– To z Polski będą dowodzone siły amerykańskie, które albo operują, albo będą operowały na wschodniej flance NATO – zaznaczył minister Mariusz Błaszczak.

https://twitter.com/mblaszczak/status/1542178773772140547

Z ust polskich polityków padają porównania, jak wygląda stała obecność Sojuszu w Niemczech.

– Oficerowie, czyli ci, którzy dowodzą jednostkami armii amerykańskiej, zamieszkują w Niemczech. Dokładnie tę samą sytuację Amerykanie tworzą teraz. To będzie na początek około 300 amerykańskich oficerów – wyjaśnił prezydent Andrzej Duda.

Prof. Krzysztof Kubiak, politolog, mówi, że amerykańskie zainteresowanie przesuwa się na wschód. Dodaje, że niestabilna (po rosyjskiej agresji) pozostaje cała wschodnia flanka NATO.

– Przesunięcie stałych struktur dowodzenia na wschód zwiększa możliwości reagowania na tę nieprzewidywalność, przyspiesza czas reakcji wojskowej, skraca proces decyzyjny – ocenił ekspert.

A politycznie, w ocenie eksperta, to silny sygnał w stronę Rosji. Minister Mariusz Błaszczak zaznacza, że w Polsce powstają składy broni dla Amerykanów. Są współfinansowane przez Polskę, USA i NATO.

– Stała obecność dowodzących wojskiem, jeśli do tego dodamy, a należy dodać magazyny sprzętu wojskowego, to jest fundament, który umożliwi stosowną reakcję w sytuacji zagrożenia – podkreślił szef ministerstwa obrony.

Te działania uzupełnia rozbudowa polskiego wojska, zakupy nowoczesnego sprzętu i liczniejsza armia. Polska musi poważnie traktować rosyjskie zagrożenie.

– Możemy przyjąć, godząc się na pewne uproszczenie, że mamy do czynienia z nową zimną wojną albo wręcz z kolejną odsłoną zimnej wojny po kilkudziesięcioletniej pauzie – powiedział prof. Krzysztof Kubiak.

Ustanowienie stałego wysuniętego dowództwa V Korpusu Armii Stanów Zjednoczonych to pierwsze stałe rozmieszczenie sił amerykańskich we wschodniej flance. Z ust Amerykanów padają kolejne deklaracje. Pentagon oznajmił w oświadczeniu, że będzie dążył do dalszego zwiększenia sił rotacyjnych w Polsce.

TV Trwam News