Trwa rebelia w Republice Środkowoafrykańskiej

Brak łączności ze światem, kradzieże, strzelaniny, patrole uzbrojonych muzułmańskich rebeliantów tak wygląda obecnie życie mieszkańców Republiki Środkowej Afryki. 

Wśród nich pomimo ciężkiej sytuacji działa 37 polskich misjonarzy. Rebelia została wzniecona przez muzułmanów po ustąpieniu poprzedniego prezydenta, który został zmuszony do opuszczenia kraju.

Rebelianci mimo sprzeciwu państw ościennych powołali swego prezydenta i wprowadzili rządy „silnej ręki”. Ostatnia niedziela w stolicy kraju została nazwana „krwawą”, ze względu na liczbę około 30 ofiar śmiertelnych i brutalnego zachowania rebeliantów akcentuje ks. Krzysztof Mikołajczyk.

– Wśród ludzi widać wielkie zaniepokojenie, bo nie wiadomo jak to się skończy. Było kilka rebelii, ale żadna nie trwała tak długo. Nigdy nie było tylu ofiar śmiertelnych. W ostatnią niedzielę w stolicy, w dwóch dzielnicach, było mocne strzelanie. Było to tzw. rozbrajanie tych, którzy już nie powinni prowadzić rewolucji. Ograniczyło się jednak do tego, że dalej wchodzono do domów ludzi i okradano ich z pieniędzy, zabierano samochody, zatrzymywano. Jeżeli ktoś z ludzi nie był za bardzo spolegliwy to strzelano, zabito ok. 30 osób – powiedział ks. Krzysztof Mikołajczyk.

Sytuacją zaniepokojony jest Episkopat Polski. W jego imieniu list do polskiego MSZ wysłał ks. bp Jerzy Mazur, przewodniczący komisji Episkopatu ds. Misji. Wezwał w nim do otoczenia misjonarzy opieką i pomocą, gdyby np. zaszła potrzeba ewakuowania cudzoziemców z terytorium Republiki.

Misjonarze są na razie jedyną nadzieją dla mieszkańców kraju. Dzięki nim działają szkoły, celebrowane są Msze św., które w państwie gdzie mieszka 70 %  chrześcijan są teraz szczególnie ważne – dodaje ks. Mikołajczyk.

– Szkoły państwowe i inne nie działają. Do katolickich w miarę jak jest spokojnie przychodzą dzieci, nauczyciele. Tam gdzie są misjonarze jest nadzieja, że wszystko da się jeszcze jakoś naprawić, że jednak w kraju może zapanować pokój. To musi być oparte na modlitwie, na dobroci, na przebaczeniu. Do tego wzywali nas biskupi, którzy dali nam specjalną modlitwę, żeby modlić się codziennie w parafiach. Po wielkich zamieszkach przychodzili ludzie i dziękowali nam za to, że zostaliśmy z nimi, że cierpimy razem z nimi, że nie zdecydowaliśmy się na wyjazd do naszego kraju, gdzie mogłoby być spokojniej – tylko jesteśmy tutaj – dodaje ks. Krzysztof Mikołajczyk.

 

Wypowiedź ks. Krzysztofa Mikołajczyka:


Pobierz Pobierz

RIRM

drukuj
Tagi:

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl