Tragedia na uczelni w USA
Na terenie uczelni w stanie Oregon doszło do strzelaniny. Zginęło co najmniej 10 osób, a siedem zostało rannych; w tym trzy ciężko Wśród ofiar jest też 20-letni napastnik. Na razie nie wiadomo jaki mógł być motyw jego działania – niewykluczone, że na tle religijnym.
Dramatyczne sceny rozegrały się w college’u w Roseburgu w stanie Oregon. 20-letni napastnik wtargnął do budynku uczelni i wziął zakładników. Najpierw kazał położyć się swoim ofiarom na podłodze, a następnie podnieść się. Gdy to uczynili, zapytał ich o religię i zaczął strzelać na oślep. Zabił 10 osób, a siedem ciężko zranił.
– W tej chwili możemy potwierdzić 10 ofiar śmiertelnych w strzelaninie. Siedem doznało licznych obrażeń. Te, które zostały ranne zostały początkowo przewiezione do naszego lokalnego szpitala, a trzy osoby w stanie krytycznym zostały przeniesione do innego szpitala w okolicy Eugene. Wiemy, że istnieją sprzeczne doniesienia o liczbie ofiar, ale mogę powiedzieć, że to najbardziej dokładne informacje, które mamy w tej chwili – powiedział szeryf John Hanlin.
– Otrzymaliśmy trzech pacjentów z Roseburgu w wieku pomiędzy 18 a 34. To kobiety. Dwie z nich szybko trafiły na salę operacyjną a jedna czeka na dalszą diagnozę – wyjaśnił dr Hans Notenboom.
W Stanach Zjednoczonych coraz częściej dochodzi do użycia broni w miejscach publicznych. Najczęściej giną niewinni ludzie, często też małe dzieci. Prezydent Barack Obama był głęboko wstrząśnięty kolejną strzelaniną w amerykańskiej szkole.
– Mam nadzieję i modlę się o to, że nie będę musiał wychodzić ponownie podczas mojej kadencji i składać kondolencje rodzinom w takich okolicznościach. Ale na podstawie mojego doświadczenia jako prezydenta, nie mogę zagwarantować, że sytuacja się nie powtórzy… to jest straszne. Czas to zmienić – powiedział Barack Obama, prezydent Stanów Zjednoczonych.
Obama po raz kolejny powtórzył, że w Stanach Zjednoczonych konieczne jest zaostrzenie prawa do broni. Z tym zgodziła się również Hilary Clinton.
– To poza moim zrozumieniem. Widzimy te masowe mordy znowu i znowu, i znowu. I, jak już powiedziałam, musimy znaleźć wolę polityczną, aby ludzie czuli się bezpiecznie. Potrzebne są rozsądne środki kontroli broni, które pomogą zapobiec przemocy, a także by broń nie będzie trafiała w niepowołane ręce. Jestem zdecydowana zrobić wszystko, co możliwe, aby to osiągnąć – powiedziała Hilary Clinton.
Ograniczanie dostępu do broni w Stanach Zjednoczonych ogranicza także szanse woźnych i innych pracowników szkół na interwencję, a narzędzie zbrodni zazwyczaj zdobywane jest przez napastników nielegalnie. Dlatego w USA wciąż toczy się debata nad tym, czy ograniczenie dostępu do broni poprawi, czy wręcz pogorszy bezpieczeństwo amerykanów.
TV Trwam News