R. Terlecki: Jestem za tym, żeby awanturnictwo i chuligaństwo sejmowe pociągało za sobą konsekwencje
Posłowie opozycji rozpaczliwie szukają wytłumaczenia dla awantury, którą wywołali w Sejmie, powiedział wicemarszałek izby Ryszard Terlecki. Polityk Prawa i Sprawiedliwości odniósł się do wypowiedzi polityków opozycji. Cały czas mówią oni m.in. o nielegalności budżetu.
Przewodniczący Koła Parlamentarnego Prawa i Sprawiedliwości na krótkim briefingu poinformował także, że rozważane jest zwiększenie kar finansowych za okupowanie Sejmu przez posłów.
Ryszard Terlecki zastrzegł, że na razie nie powstał projekt zmian w regulaminie Sejmu w tej sprawie.
W ocenie polityka, kary nie są zbyt dokuczliwe tj. możliwość pozbawienia posła połowy wynagrodzenia za jeden bądź trzy miesiące. Pytany, jak bardzo kara zostałaby podwyższona odpowiedział, że może to być pozbawienie połowy poborów za cztery lub sześć miesięcy.
– Jestem za tym, żeby awanturnictwo i chuligaństwo sejmowe pociągało za sobą konsekwencje. Mieliśmy do czynienia z takimi przypadkami i jakieś konsekwencje powinny być wyciągnięte. W tej chwili są one niewielkie – powiedział Ryszard Terlecki.
Platforma Obywatelska zawiesiła wczoraj protest w Sejmie. Obecnie domaga się odwołania marszałka Sejmu Marka Kuchcińskiego.
PiS uważa, że to nieracjonalny wniosek, a wydarzenia ostatnich tygodni w Sejmie muszą skutkować m.in. zmianami w regulaminie.
Rozpoczęte w środę 34. posiedzenie Sejmu zostało przerwane do 25 stycznia.
RIRM