fot. pixabay.com

Tajemnicze nurkowanie w Zatoce Gdańskiej

W Zatoce Gdańskiej doszło do niecodziennej sytuacji. Trzech obywateli Hiszpanii nurkowało w Bałtyku – jak mówili – w poszukiwaniu bursztynów. Pojawiają się jednak sugestie, że mogli być to dywersanci. Pływali w pobliżu naftoportu, a ich tożsamość nie została potwierdzona.

Państwowa Straż Pożarna w Gdańsku poinformowała w niedzielę o godzinie 2.00 w nocy Morskie Ratownicze Centrum Koordynacji o tonącej jednostce w rejonie ujścia Wisły Śmiałej. Na miejscu ratownicy zastali łódź motorową z awarią układu sterowania, a na niej trzech mężczyzn, którzy podawali się za obywateli Hiszpanii.

– Żadna z tych osób nie miała adekwatnych uprawnień do prowadzenia takiej jednostki – wskazała rzecznik Urzędu Morskiego w Gdyni, Magdalena Kierzkowska.

Jeden z mężczyzn miał przy sobie paszport, ale dwóch pozostałych nie miało przy sobie żadnych dokumentów. Nurkowali co najmniej sześć godzin w pobliżu naftoportu, który wykorzystywany jest do przeładunku ropy naftowej w Porcie Gdańskim.

– Miejsce, w którym rozbitkowie zostali podjęci przez SAR, było oddalone od główek wejściowych do Portu Północnego o 4,5 mili morskiej, to jest około 8 kilometrów. W tym rejonie obowiązuje swoboda przepływu, także nie jest to rejon żadnej strefy ścisłego bezpieczeństwa – tłumaczyła Magdalena Kierzkowska.

Dlatego też policja sporządziła jedynie notatkę służbową z zajścia i wypuściła mężczyzn na wolność. Jak się później okazało, łódka, z której korzystali rzekomi Hiszpanie, nie była zarejestrowana i nie miała żadnych oznaczeń na burcie. Mężczyźni posługiwali się specjalistycznym, drogim sprzętem – skuterem podwodnym oraz dronem wspomagającym poruszanie się pod wodą. Numery telefonów, które mężczyźni podali policji podczas przesłuchania, okazały się nieaktywne.

– Nie wiemy tak naprawdę, z czym mamy do czynienia, ale na pewno nie byli to nurkowie, którzy nurkowali w celu poszukiwania bursztynu. Raczej tę wersję bym odrzucił – powiedział ekspert ds. bezpieczeństwa, Sebastian Trojak.

Wskazał również na dwa inne, możliwe scenariusze.

– Szukali czegoś innego. Tutaj pojawiają się na przykład teorie dotyczące narkotyków, które zostały wyrzucone przed wejściem do portu ze statku, ale nie możemy również wykluczyć na przykład próby sabotażu albo dywersji – ocenił Sebastian Trojak.

Sprawa budzi wątpliwości, zwłaszcza w kontekście wydarzeń wokół gazociągów Nord Stream i Nord Stream 2, które leżą na dnie Bałtyku. Końcem września ubiegłego roku rurociągi zostały wysadzone w powietrze. Ładunek wybuchowy został umieszczony pod wodą. Ślady prowadzą do Rosjan. Natomiast w październiku, w wyniku sabotażu doszło do awarii kolei w Niemczech.

– Służby rosyjskie na pewno mają tego typu scenariusze działań i z tego też tytułu powinniśmy być przygotowani na takie niespodzianki, zwłaszcza że de facto znajdujemy się obecnie w stanie „proxy war” z Rosją, ponieważ Polska jest kluczowym państwem, jeżeli chodzi o wspieranie Ukrainy – powiedział politolog dr Łukasz Stach.

Podkreślił również, że niezależnie od okoliczności, infrastruktura krytyczna powinna być bezwzględnie chroniona ze względu na jej znaczenie. Dwóch z trzech mężczyzn najprawdopodobniej opuściło już Polskę.

TV Trwam News

drukuj
Tagi: ,

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl