Ta wizyta doda nam sił
Stanisław Markowski, artysta fotografik:
Choć nie jest to Jan Paweł II, zaistniała wspólnota. Dotąd trudno nam było
wyobrazić sobie, jak będzie wyglądać spotkanie z Benedyktem XVI. Kościół istnieje,
ale jest też olbrzymia potrzeba odnajdywania korzeni, na których można odbudowywać
zarówno życie własne, jak i społeczne. Jest to swego rodzaju nowe wyzwanie.
Ojciec Święty Jan Paweł II zawsze przyjeżdżał w trudnych momentach. Podobnie
czyni Benedykt XVI, choć czas jest trudny w bardziej uniwersalnym znaczeniu
– dla świata, a przede wszystkim Europy. To jest dla niego wielkie wyzwanie.
Jednak pewne sprawy muszą zostać nazwane dość mocno po imieniu. To czynił Jan
Paweł II i myślę, że w jakiś sposób musi to uczynić i ten Papież. Mam tu na
myśli głównie sprawę walki z Kościołem w Europie, także w Polsce. Myślę tu
o działaniach środowisk inteligencji lewicowej. Musimy tworzyć szeroki front
środowisk opiniotwórczych, mających kontakt ze społeczeństwem. Trzeba budować
polską inteligencję. Musimy odzyskać pewność siebie. Ta wizyta powinna dodać
nam sił. Potem trzeba je przelać na konkretne działania polityczne i społeczne.
not.
MA