Szef rządu domaga się rezygnacji D. Tuska z funkcji szefa Europejskiej Partii Ludowej
Premier RP Mateusz Morawiecki wezwał Donalda Tuska do natychmiastowej rezygnacji z przewodniczenia Europejskiej Partii Ludowej. W ocenie szefa polskiego rządu to właśnie błędna polityka EPL spowodowała, że prezydent Federacji Rosyjskiej, Władimir Putin, może szantażować Europę.
Mateusz Morawiecki stwierdził też, że „nikt nie zrobił więcej dla Rosji Putina i dla budowy Nord Stream 2 niż Europejska Partia Ludowa”.
Jak zaznaczył polski premier, konsekwencją błędnej polityki m.in. EPL jest podwyżka cen gazu. Mateusz Morawiecki wezwał Donalda Tuska, by w imię przyzwoitości podjął męską decyzję i zrezygnował z przewodniczenia ugrupowaniu.
Odnosząc się do apelu Karol Kaźmierczak, politolog, powiedział, że głównym zarzutem względem Donalda Tuska może jego zorientowanie na Niemcy.
– Rząd niemiecki parł do budowy gazociągu Nord Stream 2 zarówno za czasów Gerharda Schroedera, jak i rządów CDU, która jest główną partią EPL. Do uruchomienia Nord Stream 2 dąży także bieżący rząd, więc jest to raczej skutek polityki Niemiec, a nie EPL. Jeśli można mieć o coś pretensje do Donalda Tuska, to o to, że jest politykiem zorientowanym na Niemcy i wspierającym RFN. W tym sensie można kierować zarzuty, oskarżenia polityczne wobec Donalda Tuska – powiedział Karol Kaźmierczak.
W czwartek to Donald Tusk wezwał Mateusz Morawieckiego, by ten nie brał udziału w „radykalnie prawicowej politycznej hucpie” – która zdaniem Donalda Tuska – wymierzona jest w interesy Ukrainy i Polski.
Chodzi o weekendowe spotkanie liderów europejskich partii konserwatywnych i centroprawicowych, które ma się odbyć w Madrycie.
RIRM