Szef MSZ Litwy o relacjach z Polską: popełniliśmy błędy
Popełniliśmy błędy w stosunkach z Polską – przyznaje szef litewskiego MSZ Linas Linkevičius. Na łamach „Rzeczpospolitej” odniósł się on m.in. do opóźnień w kwestii procedowania ustaw, na które czeka mniejszość polska na Litwie.
Linkevičius zaznaczył, że sprawa tabliczek z polskimi nazwami ulic została praktycznie załatwiona, a w kwestii pisowni nazwisk, kilka projektów jest w Sejmie.
Litewski Minister Spraw Zagranicznych zaznaczył, że nawet jeśli są jakieś problemy w stosunkach Litwa-Polska, to nie powinny one przysłonić strategicznej współpracy, do której zaliczył sprawę bezpieczeństwa.
Dr Bogusław Rogalski, ekspert ds. Polaków na Litwie, nie wierzy w zapewnienia Linasa Linkevičiusa.
– Wypowiedź szefa MSZ Litwy wpisuje się w tę cyniczną grę państwa litewskiego, która jest prowadzona od 1991 roku. Grę, w której państwo litewskie co roku obiecuje Polsce rozwiązanie najbardziej bolących i naglących problemów dla polskiej mniejszości na Litwie. Ta wypowiedź – ministra litewskiego MSZ – jest wypowiedzią pewnego rodzaju paniki, w jaką wpadły władze litewskie po przejęciu w Polsce władzy przez Prawo i Sprawiedliwość. A to dlatego, że PiS w sposób jasny i klarowny zadeklarowało wsparcie dla Polaków na Litwie i zadeklarowało również naciski na państwo litewskie w kwestii rozwiązania tych problemów – zwraca uwagę dr Bogusław Rogalski.
Na kilka dni przed zaprzysiężeniem nowego rządu z Linkevičiusem spotkał się szef polskiego MSZ Witold Waszczykowski. Jednym z podjętych przez polityków tematów była właśnie kwesta Polaków mieszkających na Litwie.
RIRM