Szczyt UE zakończył się sukcesem. Polska wynegocjowała rekordową sumę
W Brukseli zakończył się unijny szczyt w sprawie nowego budżetu. Polska wynegocjowała rekordową sumę. Nie ma także bezpośredniego połączenia wypłaty środków z przestrzeganiem tzw. praworządności.
Prawie 125 mld euro dotacji, a wraz z pożyczkami – nawet 160 mld. To sumy, które premier Mateusz Morawiecki wynegocjował dla Polski w ramach nowego unijnego budżetu i funduszu odbudowy.
– To jest kwota, której wcześniej nigdy nie było – podkreślił szef rządu.
To ponad 700 mld złotych. W dobie kryzysu wywołanego epidemią koronawirusa, tak wielkie dotacje dają szansę na pobudzenie gospodarki.
– To będzie bardzo dobry zastrzyk rozwojowy. Na cele infrastrukturalne, ale także zwiększone kwoty dotacji na rolnictwo, wspólna polityka rolna, fundusz kohezji, fundusze infrastrukturalne, a także na transformację energetyczną – wskazywał premier.
Polska otrzyma także dodatkowe 600 mln euro na rozwój biedniejszych regionów.
– To wielki sukces zarówno od strony finansowej, ale też od całej architektury nadzoru nad środkami finansowymi, tak jak udało nam się to wynegocjować – ocenił Mateusz Morawiecki.
W zawartym porozumieniu podkreślono wagę praworządności. Komisja Europejska zaproponuje narzędzia nadzoru nad tą kwestią.
– Po raz pierwszy w historii poszanowanie praworządności jest decydującym kryterium dla wydatków budżetowych – powiedział Charles Michel, przewodniczący Rady Europejskiej.
Tego jednak przyjęty dokument nie określa. Nie ma w nim bezpośredniego powiązania wypłaty środków z przestrzeganiem tzw. praworządności.
– Jak uzgodniliśmy ze służbami prawnymi, ten mechanizm, który ma być wypracowany, będzie jednocześnie podlegał walidacji Rady Europejskiej. Rada Europejska – jest tam wyraźnie zapisane – to jednomyślność. To znaczy, że bez zgody Węgier, bez zgody Polski, bez zgody Grupy Wyszehradzkiej nic się tutaj nie zadzieje – zaznaczył Mateusz Morawiecki.
Brak mechanizmów w sprawie praworządności to sukces grupy V4 – powiedział minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak.
– Instytucje unijne stwierdziłyby, że prawem człowieka jest np. aborcja na życzenie czy też prawem człowieka są małżeństwa homoseksualne z możliwością adopcji dzieci. Państwa, które się na to nie zgadzają, byłyby określane jako państwa, w których nie ma praworządności – tłumaczył szef resortu obrony narodowej.
To były jedne z najdłuższych negocjacji w sprawie unijnego budżetu.
– Negocjowaliśmy przez cztery długie dni i noce, ponad 90 godzin, ale było warto. Ta umowa jest sygnałem naszej zdolności do działania w Europie – podkreśliła Ursula von der Leyen, przewodnicząca Komisji Europejskiej.
W sumie wysokość nowego unijnego budżetu będzie wynosić 1 bilion 74 mld euro, a funduszu odbudowy 750 miliardów. 390 z nich będzie stanowiło granty, reszta – uprzywilejowane pożyczki.
– Bardzo się cieszę, że to, co Holandia płaci Europie, zostanie skorygowane o wzrost gospodarczy i inflację. To było najważniejsze – oznajmił Mark Rutte, premier Holandii.
Wysokość grantów miała pierwotnie wynosić pół biliona euro. To właśnie Holandia wraz z Finlandią, Szwecją, Danią i Austrią przeforsowały cięcia w funduszu odbudowy.
– Kompromisy, które zostały zawarte zarówno w celu ograniczenia nadmiernego wkładu niektórych, jak i w celu ponownego zjednoczenia całej Wspólnoty wokół projektu, są proporcjonalne i były konieczne w celu uzyskania najważniejszej i podstawowej rzeczy – planu naprawy na wysokim szczeblu na tym etapie kryzysu – podsumował Emmanuel Macron, prezydent Francji.
Na czwartek zostało zwołane nadzwyczajne posiedzenie Parlamentu Europejskiego. Europosłowie będą głosować nad rezolucją w sprawie wyników unijnego szczytu.
TV Trwam News