System kaucyjny na szklane butelki

Od przyszłego roku ma być wprowadzany obowiązkowy system kaucyjny, który obejmie  m.in. butelki szklane wielorazowego i jednorazowego użytku. Pomysł budzi wątpliwości producentów szkła, ale nie tylko.

Ministerstwo Klimatu i Środowiska przedstawiło szczegóły systemu kaucyjnego, który ma być wdrażany od 2023 roku. Sprawa dotyczy butelek plastikowych o pojemności do 3 l, puszek aluminiowych do 1 l oraz butelek szklanych do półtora litra. Przy sprzedaży ma być  pobiera kaucja, którą będzie można odzyskać wówczas, gdy dokonamy zwrotu opakowań. Na polski rynek każdego roku trafia ok. 600 tys. ton szklanych butelek jednorazowych. Są one w większości zbierane w systemach gminnych. Jeśli zostaną włączone w system kaucyjny, będzie to oznaczało nie lada wyzwanie logistyczne, chociażby w związku z „koniecznością zorganizowania transportu odpadów szklanych ze sklepów. Pomysł Ministerstwa Klimatu i  Środowiska budzi wątpliwości producentów szkła – wskazał Piotr Kardaś ze Związku Pracodawców Polskie Szkło.

– Naszym celem jako branży jest, żeby mieć bardzo dużo szkła do recyklingu, co najmniej jakieś 400 tys. ton więcej, niż mamy w tym momencie w Polsce. Patrzymy na globalny poziom recyklingu. Tutaj jest propozycja, żeby objąć tylko butelki jednorazowe jakimś dodatkowym systemem. Pytamy co ze słoikami, bo w tym momencie gminy zostałyby, czy my jako mieszkańcy zostalibyśmy z systemem. Mamy oddawać, wrzucać słoiki tylko do pojemników, ale gminy też miałyby problem, bo ktoś zabiera im połowę surowca i mówi „inwestujcie dalej w ten system” – powiedział Piotr Kardaś, sekretarz generalny ze Związku Pracodawców Polskie Szkło.

Zwrócił uwagę, że to spory problem nie tylko dla producentów, ale również dla gmin, sklepów i konsumentów.

– To jest kwestia zbierania trochę jednak innego surowca niż butelki wielorazowe. Butelki mogą się po prostu stłuc. Butelka wielorazowa jest tak zaprojektowana i wykonana, żeby wytrzymała np. 40 rotacji, 40 razy została napełniona. Butelka jednorazowa nie jest w ten sposób projektowana, ale żeby była jak najlżejsza. To dla sklepów na pewno nie będzie komfortowe – kontynuował sekretarz generalny.

Kolejnym minusem jest to, że surowiec wcale nie będzie rewelacyjnej jakości.

– Butelki będą musiały być kruszone albo cięte na fragmenty, żeby ktoś czy nie odzyskał kaucji kilka razy z jednej butelki, czy nie odzyskał tylko naklejki, samej etykiety, która jest właściwa dla danej butelki. Tymczasem największym problemem w recyklingu w Polsce jest to, że mamy co raz więcej drobnego surowca. Ten system wcale nie będzie lepszy od zbiórki pojemnikowej – zaakcentował Piotr Kardaś.

Sklepy na wdrożenie nowych przepisów będą miały czas do 2025 roku.

TV Trwam News