Strefa Gazy w dalszym ciągu jest areną walk
Izrael zbombardował miasto Rafah, a Hezbollah wraz z Hamasem atakują przygraniczne izraelskie miasta. Pomimo poniedziałkowej rezolucji ONZ nawołującej do natychmiastowego zawieszenia broni, konflikt w Strefie Gazy zaognia się.
W nocy izraelska armia zbombardowała miasto Rafah. W wyniku nalotu zginęło 18 osób. Natomiast Hezbollah wystrzelił 30 rakiet na Izrael. Jedna osoba nie żyje.
W ostatnich miesiącach przygraniczne miasta Izraela doznały wielu trafień rakietowych ze strony Hezbollahu, a do tego dochodzą ataki Hamasu.
– Największym problemem jest to, że nie mamy pojęcia, co się dzieje. To znaczy nie wiemy, co stanie się jutro. Nie wiemy czy z dnia na dzień będzie coraz gorzej, czy lepiej – mówił mieszkaniec Strefy Gazy.
We wtorek spotkali się przywódcy Hamasu i Iranu. Teheran wyraził poparcie dla narodu palestyńskiego w Strefie Gazy. W poniedziałek Rada Bezpieczeństwa ONZ przyjęła rezolucję żądającą natychmiastowego zawieszenia broni między Izraelem a Hamasem, po tym, jak Stany Zjednoczone wstrzymały się od głosu. Według władz sanitarnych w enklawie kontrolowanej przez Hamas Izrael przeprowadził ataki i ostrzał, w wyniku których życie straciło już ponad 32 tys. Palestyńczyków.
TV Trwam News