Sprzeciw wobec likwidacji polskich klas w szkole na Litwie
Polscy radni na Litwie sprzeciwiają się decyzji samorządu rejonu trockiego ws. likwidacji klas w polskiej szkole. Chodzi o gimnazjum im. Longina Komołowskiego w Połukniu. W ocenie lokalnych władz w ostatnich klasach placówki jest zbyt mała liczba uczniów.
Szef trockiego samorządu zaproponował, aby dzieci zostały zarejestrowane w placówce w Landwarowie oddalonej o 20 km, a uczyły się nadal w Połukniu.
Uzasadnił, że dzięki temu uczniowie nie będą musiały dojeżdżać do szkoły. Jednak wówczas Polacy formalnie zostaliby uczniami innej placówki.
Alina Kowalewska, radna samorządu trockiego z Akcji Wyborczej Polaków na Litwie-Związku Chrześcijańskich Rodzin, zapowiada, że sprawa trafi do sądu.
– Myślę, że trzeba jak najbardziej zaskarżyć decyzje, które są skierowane przeciwko dzieciom. Nie wolno (…) wyrzucić dzieci ze szkoły. To są nieprawne decyzje, więc myślę, że pierwszym krokiem będzie zaskarżenie decyzji rady – mówi Alina Kowalewska.
W ub. tygodniu szef polskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych, Zbigniew Rau, rozmawiał o problemie szkoły w Połukniu ze swoim litewskim odpowiednikiem.
Minister spraw zagranicznych Litwy miał go zapewnić, że sprawa zakończy się pozytywnie dla polskich uczniów.
RIRM/TV Trwam News