Sejm przyjął uchwałę o zagranicznej ingerencji w wybory do parlamentu

Sejm przyjął uchwałę o zagranicznej ingerencji w wybory do polskiego parlamentu. Chodzi m.in. o słowa niemieckiego polityka Manfreda Webera, który publicznie mówi o zwalczaniu Prawa i Sprawiedliwości. Uchwała wyraża sprzeciw wobec takich deklaracji. Przeciw głosowała opozycja.

Początkiem sierpenia szef Europejskiej Partii Ludowej, Manfred Weber, zarzucił Polsce łamanie praworządności. Niemiecki polityk zaznaczył, że przestrzeganie wartości demokratycznych jest warunkiem do dalszej współpracy na forum Unii Europejskiej.

„Kto to akceptuje, może być demokratycznym partnerem – konkurentem, politycznym konkurentem, ale demokratycznym partnerem. Wszyscy inni, którzy tego nie przestrzegają, jak niemiecka AfD, jak Le Pen we Francji albo PiS w Polsce, są naszymi przeciwnikami i będą przez nas zwalczani”. – powiedział Manfred Weber szef Europejskiej Partii Ludowej.

Niemiecki polityk już w czerwcu mówił o budowaniu zapory ogniowej przeciwko PiS. Podkreślał, że Europejska Partia Ludowa jest jedyną siłą, która może zastąpić obecne rządy w Polsce.

W odpowiedzi na słowa Manfreda Webera premier Mateusz Morawiecki wezwał go do debaty, a posłowie PiS przygotowali uchwałę, która sprzeciwia się zagranicznej ingerencji w polskie wybory.

– To jest przekroczenie granic i na takie przekroczenie granic nie może godzić się polski Sejm – zaznaczył Radosław Fogiel, poseł PiS, przewodniczący sejmowej Komisji Spraw Zagranicznych.

Radosław Fogiel dodał, że poparcie zagranicznych polityków jest normalną praktyką, ale nie słowa o zwalczaniu konkretnego środowiska politycznego. Opozycja uchwały nie poparła.

– Ta uchwała to jest po prostu wstyd. To jest po prostu wstyd – podkreślił Sławomir Nitras, poseł PO.

Co kluczowe w tej sprawie do Europejskiej Partii Ludowej Manfreda Webera należy właśnie Platforma Obywatelska.

– Realizujemy polskie interesy, a oni realizują interesy niemieckie, bo przecież polskie stocznie były zamykane, nagle niemieckie odżyły i dlatego właśnie Weberowi i tym innym przedstawicielom brukselskiej, berlińskiej biurokracji zależy na tym, żeby ingerować w proces wyborczy – ocenił Robert Gontarz, poseł PiS.

Zachodnie elity przekuwają słowa w czyny. Do dzisiaj Komisja Europejska nie odblokowała dla Polski unijnych funduszy na realizację Krajowego Planu Odbudowy po covidzie, co także ma zniechęcić Polaków do obecnego rządu.

 TV Trwam News