Sejm: Premier M. Morawiecki przedstawił informacje z przebiegu negocjacji na unijnym szczycie
Premier Mateusz Morawiecki przedstawił w Sejmie informacje z przebiegu negocjacji na unijnym szczycie. Podkreślał wysoką kwotę, jaka trafi do Polski – ok. 750 miliardów złotych. Posłowie pytali o szczegóły dotyczące ustępstw, na jakie zgodziła się polska delegacja, zwłaszcza w obszarze powiązania wypłaty środków unijnych z praworządnością.
Premier Mateusz Morawiecki, przedstawiając w Sejmie informacje na temat porozumienia zawartego w Brukseli, mówił o sukcesie i twardych negocjacjach.
– Zdolność negocjacyjna, budowania koalicji, przekonywania po stronie kilku naszych państw zwłaszcza Grupy Wyszehradzkiej, zwłaszcza ze strony Węgier i Polski, poskutkowała dobrym rozwiązaniem. Takim rozwiązaniem, w ramach którego Rada Europejska na zasadzie jednomyślności musi się wypowiedzieć w tej kwestii – mówił premier.
Chodzi o kwestię uzależniania wypłat z unijnych funduszy od przestrzegania zasad rządów prawa. Z tekstu porozumienia usunięto taki mechanizm, jednak zastąpiono innym.
„23. Wprowadzony zostanie system warunkowości mający na celu ochronę budżetu i funduszu odbudowy nowej Generacji UE. W tym kontekście Komisja zaproponuje środki na wypadek naruszenia, które zostaną przyjęte przez Radę większością kwalifikowaną. Rada Europejska szybko powróci do tej kwestii” – czytamy w konkluzji podpisanego m.in. przez premiera Mateusza Morawieckiego porozumienia.
– To, co stało się wczoraj, to przełom, dlatego że do tej legislacyjnej procedury dodaliśmy jeden dodatkowy warunek – akceptacja przez Radę Europejską, jednomyślna akceptacja – zwróciła uwagę poseł PiS Anita Czerwińska.
Z dużym przekąsem do tego zapisu podchodzi opozycja.
– Cieszę się, że po raz pierwszy w tym dokumencie pojawiły się tak ważne zapisy, jak te dotyczące konieczności przestrzegania prawa. Tak, panie premierze, prawo musi być przestrzegane. I właśnie niestety 5 lat waszych rządów pokazało, że to musiało znaleźć się w dokumencie – stwierdził Borys Budka z PO.
Z tego zapisu zadowolona jest Lewica.
– Panie premierze, podpisał pan w poniedziałek w Brukseli porozumienie, które w kwestii ochrony praworządności i priorytetów klimatycznych nie jest po myśli pańskich kolegów: Zbigniewa Ziobry i Jarosława Kaczyńskiego, chociaż jeszcze o tym nie wiedzą, ale, panie premierze, ja Panu bardzo serdecznie za ten podpis dziękuję – powiedział poseł Lewicy Andrzej Szejna.
Tymczasem zapis dotyczący praworządności nie oznacza na przykład łamania praw czy swobód obywatelskich, a działań o charakterze antykorupcyjnym. W tym sensie – jak zaznaczył europoseł PiS Zbigniew Kuźmiuk, gdyby unijne środki były nieracjonalnie wykorzystywane, sygnał ten mógłby służyć Komisji Europejskiej do wystąpienia o ewentualne blokowanie następnych transz finansowych.
– I w tym sensie ta praworządność jest zapisana w ustaleniach szczytu. Natomiast nie ma mowy o blokowaniu środków pochodzących z budżetu europejskiego w sytuacji, kiedy za praworządność przyjmuje się zapisy z art. 2 dot. praw obywatelskich, swobód itd. To nie ma związku – zapewnił europoseł PiS Zbigniew Kuźmiuk.
Zapisy te jednak niepokoją Solidarną Polskę i jej lidera, ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobrę.
– My zapoznajemy się oczywiście z tymi zapisami i podtrzymujemy, jako Solidarna Polska, swoje stanowisko, że jakiekolwiek wiązanie środków z kwestią praworządności jest dla nas wysoce niepokojące – akcentował Zbigniew Ziobro.
Obawy Solidarnej Polski potwierdza politolog prof. Tomasz Grosse, który zwrócił uwagę na niejasny zapis dotyczący praworządności, a także procedury badania czy w danym kraju doszło do złamania prawa, czy też nie. To otwiera furtkę na niekorzyść Polski czy Węgier – podkreślił prof. Tomasz Grosee.
– Obawiam się, że to, co zostanie na stole, to nie dwuetapowa procedura, tylko raczej jednoetapowa, czyli kwalifikowana większość w Radzie Unii Europejskiej. A to jednak jest bardzo ryzykowne dla nas i naszych funduszy – ocenił prof. Tomasz Grosse.
Jutro odbędzie się nadzwyczajne posiedzenie Parlamentu Europejskiego. Europosłowie będą głosować nad rezolucją w sprawie wyników unijnego szczytu.
TV Trwam News