S. Kaleta: Niemiecki system powoływania sędziów jest dużo bardziej polityczny i mniej demokratyczny niż w Polsce
Sebastian Kaleta, wiceminister sprawiedliwości, zwraca uwagę, że niemiecki system powoływania sędziów jest dużo bardziej polityczny i mniej demokratyczny niż w Polsce. W związku z nierównym traktowaniem obu krajów przez unijne instytucje, resort sprawiedliwości wystąpił z wnioskiem o zaskarżenie Niemiec do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej.
Zbigniew Ziobro, minister sprawiedliwości, zwróci się do polskiego rządu o rozważenie podjęcia procedury prawnej pozwania Niemiec do TSUE za naruszenie traktatów Unii Europejskiej przez upolitycznienie sądownictwa.
Minister Sprawiedliwości @ZiobroPL skieruje do Rady Ministrów wniosek o pozwanie Niemiec przed TSUE za naruszenie unijnych traktatów w związku z upolitycznieniem tamtejszego sądownictwa. Minister oczekuje wezwania KE do podjęcia działań wobec Niemiec. https://t.co/tXywhwLMYC
— Min. Sprawiedliwości (@MS_GOV_PL) October 18, 2021
Resort wskazuje, że polska KRS jest demokratyczna i uwzględnia korporacyjny system powoływania sędziów. Aż 70 proc. jej składu to sędziowie. Zaledwie 30 proc. członków KRS to m.in. osoby powoływane przez parlament. Tymczasem niemiecka Komisja Wyboru Sędziów aż w połowie składa się z czynnych polityków, członków Bundestagu, ale to Polska jest oskarżana o łamanie praworządności.
Niemcy oczekują, że Polska wykona orzeczenie TSUE, które wskazuje, że ID SN nie daje gwarancji niezależności od polityków w postępowaniach dyscyplinarnych.
Tymczasem niemiecka konstytucja pozwala usuwać sędziów na wniosek Bundestagu rozpoznawany przez TK wybrany przez polityków pic.twitter.com/guzIfeRGv1
— Sebastian Kaleta (@sjkaleta) October 18, 2021
Wobec tego nasz kraj powinien domagać się sprawdzenia przez TSUE, czy największe państwo Unii, czyli Niemcy, przestrzegają takich samych zasad – mówił podczas konferencji prasowej wiceminister Sebastian Kaleta.
– Proszę dokonać oceny, co budzi bardziej zastrzeżenia: to, że w skład takiego organu wchodzą sami politycy czy wchodzi mniejszość, a większość to sędziowie? Jeśli TSUE i Komisja Europejska chcieliby stosować takie same standardy, to chyba nie ma wątpliwości, który organ jest bardziej polityczny, jeśli chodzi o testy, które wskazał TSUE w swoim orzeczeniu wobec Polski. Zasada równości państw członkowskich wobec unijnych traktatów – i ta zasada jest zapisana bardzo bezpośrednio w jednym z artykułów (art. 4 ust. 2 TUE) – określa, że Unia szanuje równość państw członkowskich wobec traktatów – podkreślił Sebastian Kaleta.
Wszystkim, którzy mówią, że Niemcom wolno, bo taką mają konstytucję przypominam, że w tym roku TSUE ukuł nową zasadę, że w takich sprawach jednak można pomijać konstytucję, dlatego orzekał polski TK.
Szanujmy się jako Polacy, nie pozwólmy na legitymizację podwójnych standardów. pic.twitter.com/VOQAyTrRkb
— Sebastian Kaleta (@sjkaleta) October 18, 2021
Wiceszef resortu sprawiedliwości wskazał, że polscy sędziowie cieszą się większą liczbą przywilejów niż sędziowie niemieccy. W Niemczech nie mają oni immunitetu – inaczej niż w Polsce. Ponadto u naszego zachodniego sąsiada istnieją osobne przepisy dotyczące łamania prawa przez sędziów.
Źle rozumiesz. Skoro Niemcy prezentują w polskich sprawach stanowisko, że nas w zakresie sądownictwa wiąże orzecznictwo TSUE, wpierw powinni sami stosować się do standardów wskazanych w tych orzeczeniach . A nie stosują się. Tu pełne info ⬇️https://t.co/G1j8GUr9E8 https://t.co/MPqlxJXKxw
— Sebastian Kaleta (@sjkaleta) October 18, 2021
Zuzanna Dąbrowska/RIRM