fot. PAP/Bartłomiej Zborowski

Rzecznik MŚP: Pomoc covidowa dla firm nie powinna zależeć od kodów PKD

Pomoc państwa dla firm związana z pandemią koronawirusa nie powinna być uzależniona od kodów PKD, lecz spadku obrotów – uważa rzecznik MŚP Adam Abramowicz. Poinformował, że resort rozwoju, pracy i technologii ma rozpocząć prace w tym zakresie.

W poniedziałek odbyła się konferencja rzecznika MŚP oraz grupy przedsiębiorców po spotkaniu w resorcie rozwoju, pracy i technologii z wicepremierem Jarosławem Gowinem.

Ministerstwo na Twitterze podało, że tematem poniedziałkowych rozmów były „dodatkowe formy wsparcia dla polskich przedsiębiorców, którzy odczuwają negatywne skutki pandemii koronawirusa oraz współpraca z biznesem”.

Adam Abramowicz poinformował, że podczas spotkania została złożona petycja podpisana przez 2 tys. przedsiębiorców ws. zmian w przyznawaniu pomocy covidowej. Wyjaśnił, że chodzi o to, by to wsparcie było uzależnione nie od kodów PKD, jakimi są sklasyfikowane poszczególne działalności gospodarcze, a spadek obrotów.

„Firmy, których PKD nie zostały przyjęte do pomocy z tarcz nie mogą normalnie od czterech miesięcy pracować. Nie mają środków, aby spełniać swoje zobowiązania wobec ZUS, banków czy kontrahentów” – podkreślił Rzecznik.

Dodał, że do tarcz należy dołączyć także firmy, które mają spadek obrotów na poziomie 70 proc. i wyższym bez względu na ich PKD.

„Premier Jarosław Gowin oświadczył nam, obiecał rozpocząć prace nad włączeniem do tych wszystkich PKD także grupy firm o spadku obrotów 70 proc. i więcej (…)” – przekazał Adam Abramowicz.

Dodał, że miałoby to dotyczyć m.in. firm które otworzyły się w grudniu 2019 roku jak i całym 2020 roku.

Rzecznik przyznał, że na razie nie wiadomo, ile jest takich przedsiębiorców, którzy nie mogą korzystać z tarcz i odnotowują bardzo wysoki spadek obrotów w zw. z COVID-19. Zwrócił uwagę, że taką informację może – na podstawie JPK – przygotować resort finansów. Wtedy też – jak dodał – możliwe będzie oszacowanie kosztów ewentualnej pomocy.

Adam Abramowicz podkreślił, że każdego dnia docierają do niego sygnały ws. problemów finansowych firm, które mają trudności z otrzymaniem środków pomocowych lub ich nie dostają wcale.

Wskazał na dwa przykłady: aptek w szpitalach oraz sklepików szkolnych, które nie mogą normalnie funkcjonować.

„Przez PKD nie określimy wszystkich zamkniętych branż, dlatego proponujemy zastosowanie kryterium spadku obrotów 70 proc.” – zaznaczył Rzecznik.

Adam Abramowicz zauważył, że obecnie pomoc jest udzielna przy 40 proc. spadku obrotów przy tarczy branżowej i 30 proc. przy Tarczy Finansowej PFR.

Środki pomocowe w ramach traczy branżowej jak i Tarczy Finansowej PFR są dedykowane firmom, które szczególnie ucierpiały z powodu koronawirusa. W obu przypadkach muszą się one wykazać m.in. odpowiednim kodem PKD z wymienionych kilkudziesięciu, który uprawnia je do pomocy państwa.

W ramach tarczy branżowej firmy mogą być zwolnione z opłaty składek na ZUS, otrzymać dodatkowe świadczenie postojowe, małą dotację, czy dofinansowanie do miejsc pracy.

W przypadku tarczy Finansowej pomoc jest udzielana w formie subwencji, która może być w 100 proc. umorzona.

PAP

drukuj
Tagi:

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl