[TYLKO U NAS] Prof. J. Kawecki o protestach koncernów medialnych w związku z projektem opodatkowania reklam: Zapoznałem się z projektem ustawy i nie widzę w niej nic szczególnego, a już na pewno nic takiego, co uderzałoby w wolność słowa
Po publikacji informacji o opodatkowaniu reklam do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji napłynęły komunikaty, w których znajdowały się demagogiczne i manipulacyjne określenia od części osób kierujących mediami. Określenia te nie korespondowały z treścią ustawy – powiedział prof. Janusz Kawecki, członek Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, w programie „Rozmowy niedokończone” na antenie TV Trwam.
W ramach protestu przeciwko opodatkowania reklam 10 lutego niektóre stacje zamiast emisji programu zamieściły czarne tło.
– Zapoznałem się z projektem ustawy i nie widzę w niej nic szczególnego, a już na pewno nic takiego, co uderzałoby w wolność słowa. Po publikacji informacji o opodatkowaniu reklam do KRRiT napłynęły komunikaty, w których znajdowały się demagogiczne i manipulacyjne określenia od części osób kierujących mediami. Określenia te nie korespondowały z treścią ustawy – wyjaśnił członek Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji.
Profesor poinformował, że po tych apelach jeszcze dokładniej przyjrzał się sytuacji na rynku medialnym oraz kwestii przychodów właścicieli dużych koncernów.
– Tym bardziej byłem zdziwiony, że tak wielu nadawców zamknęło na jeden dzień swoje nadawanie. Na posiedzeniu KRRiT, które odbyło się w czwartek, wniosłem uwagę, że w ten sposób nadawcy naruszyli zasady koncesyjne, w których jest wyraźnie podane, że codziennie przez 24 godziny mają emitować swój program. Obecnie moim zgłoszeniem zajmuje się Departament Prawny – poinformował prof. Janusz Kawecki.
Gość programu ocenił, że działanie właścicieli mediów, którzy wstrzymali nadawanie 10 lutego, było przesadne i manipulacyjne, zwłaszcza że do 16 lutego trwają prekonsultacje w tej sprawie.
Członek Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji nawiązał do historii polskich mediów po 1989 roku oraz ich drogi do pluralizmu. Droga ta była długa i skomplikowana, lecz gdy udało się przejść od monopolu mediów i osiągnąć pluralizm, to okazało się, że polski rynek medialny należy do niemieckiego koncernu medialnego.
– Wkrótce obudziliśmy się, patrzymy, a tu prasa jest właściwie w rękach niemieckich i to jednego koncernu. Tak naprawdę nie wiadomo, jak to się stało. Potem KRRiT przydzielała częstotliwości dla trzech ogólnopolskich, ale również dla lokalnych nadawców. Okazało się, że niby istnieją media lokalne i regionalne, lecz tak naprawdę należą do tych, którzy zarządzają główną siecią. To jak do tego doszło, odkryliśmy niedawno, bo w 2018 roku wydaliśmy książeczkę o tym, jak przebiegał proces sieciowania radiostacji – wyjaśnił gość programu „Rozmowy niedokończone”.
Ekspert wskazał, że są zapisy prawne, które do dziś nie pozwalają reagować we właściwy sposób KRRiT, w sytuacji nadużywania władzy przez niektóre media.
– Dlatego KRRiT przygotowywała propozycję zmian w ustawie o mediach, do dziś nie doczekaliśmy się jej, a już 2/3 naszej kadencji się zakończyło. W związku z tym musimy dostosować się do tych regulacji, które obecnie obowiązują. Popatrzmy, na trzech ogólnopolskich nadawców. Wcześniej byli tam polscy właściciele, a teraz z tych trzech zostało nam tylko Radio Maryja jako ogólnopolski nadawca, wyraźnie społeczny i polski – podkreślił prof. Janusz Kawecki.
Według UOKiK oraz KRRiT obecna sytuacja na rynku polskich mediów jest niebezpieczna. Media w rękach zagranicznych właścicieli naruszają zasadę pluralizmu, dlatego wskazane jest, by Polacy odkupowali polskie środki społecznego komunikowania.
– Mówimy o pluralizmie, nasze usta są pełne haseł o wolności mediów, ale jak chce się coś zablokować, to się to blokuje. Przykładem jest internet, którego również dotyczy ustawa o opodatkowaniu reklam. Proszę zobaczyć, jak stosuje się tam cenzurę i to właściwie zamykając możliwość wypowiadania się – ocenił członek Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji.
Prof. Janusz Kawecki podkreślił, że w Polsce potrzebna jest dekoncentracja mediów, która m.in. ograniczałaby udział podmiotów z obcym kapitałem na polskim rynku medialnym.
radiomaryja.pl