Rządzący chcą wprowadzić cenzurę, by domknąć system
Pod pretekstem ryzyka ingerencji w wybory prezydenckie rządzący chcą dyskusji nad ograniczeniami w mediach społecznościowych. Mówią też o możliwości zabrania koncesji Telewizji Republika. Opozycja ostrzega, że to zamach na wolność słowa.
Rządzący coraz częściej sugerują, że w tegoroczne wybory prezydenckie w Polsce mogą ingerować zewnętrze siły. Dotychczas mówiono o Rosji.
– Sprawa jest oczywista i przesądzona, a my musimy zrobić wszystko, żeby temu przeciwdziałać – mówił wiceminister obrony narodowej odpowiedzialny za cyberbezpieczeństwo, Cezary Tomczyk z Platformy Obywatelskiej.
Koalicja rządząca dostrzega jednak zagrożenie także z Zachodu. Minister spraw zagranicznych z PO, Radosław Sikorski, oskarżył Elona Muska – właściciela portalu X (dawniej Twittera) – o ingerencję w europejskie wybory za pomocą swojej platformy.
„Musimy przygotować się na chronienie naszego procesu demokratycznego, tak aby to Polacy wybrali nam prezydenta, a nie obcokrajowcy” – stwierdził Radosław Sikorski.
Elon Musk to jeden z najbogatszych ludzi na świecie, a obecnie także najbliższy współpracownik prezydenta elekta USA, Donalda Trumpa. Na swojej platformie multimiliarder krytykuje lewicowe rządy.
– Nie ma już blokowania treści konserwatywnych. Również Facebook zmienia trochę swoją politykę po wyborach prezydenckich w Stanach Zjednoczonych – wskazała politolog, Małgorzata Molenda.
Dla środowisk liberalno-lewicowych stanowi to powód do cenzury mediów społecznościowych.
– Uważam, że to jest dyskusja, którą powinniśmy odbyć na temat tego, jak X wpływa na naszą demokrację, ale nie tylko X – stwierdziła wicemarszałek Senatu, Magdalena Biejat z Lewicy, zapytana, czy zablokowałaby platformę Elona Muska przed wyborami w Polsce.
Pomysł zablokowania mediów społecznościowych w Polsce próbują przeforsować także media publiczne, siłowo przejęte przez obecny rząd.
– Powinien być (…) X w Polsce na czas kampanii wyborczej zamknięty, czy to jest ponad nasze możliwości? – pytała na antenie TVP dziennikarka tej stacji, Dorota Wysocka-Schnepf (prywatnie żona Ryszarda Schnepfa – polskiego chargé d’affaires we Włoszech z nadania Donalda Tuska, i syna komunisty Maksymiliana Sznepfa).
Dyskusja nad cenzurą mediów społecznościowych to próba domknięcia systemu medialnego w Polsce – uważa były wiceminister cyfryzacji, poseł Adam Andruszkiewicz z PiS.
– Znaczna część kampanii wyborczej odbywa się już de facto w internecie i dzisiaj próba wpływania na tę kampanię poprzez zamykanie jednego z portali społecznościowych będzie de facto próbą wpłynięcia na wynik wyborów prezydenckich – ocenił polityk.
Jeśli dojdzie do ingerencji w wybory prezydenckie, to nie z zewnątrz, ale z wewnątrz naszego kraju – wskazał wicemarszałek Sejmu z Konfederacji, Krzysztof Bosak.
– To tutaj mamy w tej chwili naruszenia obowiązującego porządku prawnego, także w zakresie związanym z wyborami, jak np. nielegalne przejęcie mediów publicznych przez nowy rząd – zwrócił uwagę Krzysztof Bosak.
Ze strony rządzących pojawiły się również pierwsze głosy dotyczące odebrania koncesji prywatnej stacji – Telewizji Republika – pod pretekstem szerzenia mowy nienawiści.
– Konsekwencje powinny być mocne, a na pewno w przypadku Telewizji Republika, bo takie zachowania wprost wskazują, że powinniśmy mówić o cofnięciu koncesji – stwierdził wicepremier, minister cyfryzacji, Krzysztof Gawkowski z Lewicy.
Media niezależne od władzy są dziś zagrożone – uważa socjolog, dr Jakub Koper.
– Chodzi o to, aby nie przekazywały, że jest jeszcze jakaś alternatywna rzeczywistość poza oficjalnym przekazem rządowym i o to tutaj chodzi, a w dalszej części oczywiście chodzi o domknięcie systemu władzy w Polsce – stwierdził ekspert.
W grudniu ubiegłego roku premier Donald Tusk ogłosił wpisanie TVN-u i Polsatu na rządową listę podmiotów strategicznych. To reakcja na medialne doniesienia, jakoby stację TVN miał kupić węgierski inwestor.
TV Trwam News