Rząd zapewnia, że polscy żołnierze w Iraku są bezpieczni
Żaden z polskich żołnierzy nie ucierpiał w trakcie rakietowego ataku na amerykańskie obiekty w Iraku – informuje polskie dowództwo. Na razie nie ma decyzji o wycofaniu polskich żołnierzy z Iraku.
Rano Dowódca Operacyjny Rodzajów Sił Zbrojnych gen. dywizji Tomasz Piotrowski zapewnił, że w irańskim ataku rakietowym na amerykańską bazę lotniczą Al Asad w środkowym Iraku oraz lotnisko wojskowe w Irbilu w irackim Kurdystanie nie ucierpiał żaden polski żołnierz.
– We wszystkich w zasadzie bazach były przeprowadzone alarmy schronowe, dlatego mamy 100–proc. pewność, że całkowicie zadziałały procedury bezpieczeństwa – powiedział gen. dyw. Tomasz Piotrowski, Dowódca Operacyjny Rodzajów Sił Zbrojnych.
NATO utrzymuje w Iraku misję szkoleniową, w której uczestniczy polskie wojsko.
268 żołnierzy i pracowników Wojska Polskiego szkoli irackich żołnierzy – przypomniał były minister obrony narodowej Antoni Macierewicz.
-Żołnierze polscy nie pełnią tam misji bojowej, tylko współpracują i szkolą żołnierzy irackich – powiedział Antoni Macierewicz.
Polacy uczą obsługi sprzętu wojskowego, doradzają siłom irackim i jordańskim w zwalczaniu tzw. Państwa Islamskiego. Jak informował rzecznik rządu Piotr Müller, nie ma decyzji o ewakuacji naszych żołnierzy.
– Wszelkie tego typu decyzje powinny być podejmowane wspólnie z naszymi sojusznikami, aby miały charakter bezpieczny zarówno dla regionu, jak i dla naszych żołnierzy – powiedział Piotr Müller.
Nie należy zwlekać z taką decyzją – mówił prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz.
– Misja szkoleniowa straciła swój charakter, jeżeli lecą bomby, to nie ma mowy o szkoleniu – zaznaczył Władysław Kosiniak-Kamysz.
Rząd apeluje o zachowanie spokoju, ale nie bagatelizuje sytuacji na Bliskim Wschodzie.
W środę prezydent Andrzej Duda, premier Mateusz Morawiecki, minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak oraz przedstawiciele dowództwa Wojska Polskiego uczestniczyli w spotkaniu w Biurze Bezpieczeństwa Narodowego.
– Panu prezydentowi i premierowi została udzielona informacja na temat rozwoju sytuacji po ostatniej nocy – mówił Paweł Soloch, szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego.
– Nasi żołnierze są tam bezpieczni. To nie był atak skierowany przeciwko polskim żołnierzom, to był atak skierowany przeciwko bazom amerykańskim – dodał Paweł Soloch.
Polskie MSZ prowadzi rozmowy na forum Unii Europejskiej. Rząd w sprawie kryzysu na Bliskim Wschodzie liczy na współpracę z opozycją.
– W kontekście tego, co może się tam wydarzyć, chciałbym zaapelować do opozycji, żeby współpracować z rządem, ponieważ dążymy do tego, by nastąpiła deeskalacja – zaznaczył Mateusz Morawiecki.
Jednak opozycja żąda stanowczych działań. Kluby Koalicji Obywatelskiej, Lewicy i PSL-u złożyły w Sejmie wnioski o informację rządu na temat sytuacji na Bliskim Wschodzie.
Trzeba zwołać Radę Bezpieczeństwa Narodowego – apelują przedstawiciele Platformy Obywatelskiej.
– Sytuacja jest bardzo poważna. To jest początek kryzysu, a nie jego koniec, oczekujemy informacji i analizy – powiedział Tomasz Siemoniak z PO, były minister obrony narodowej.
To może być dwuznaczne posiedzenie – zauważył politolog dr Marcin Kędzierski.
– Takie posiedzenie byłoby pretekstem do prowadzenia walki wewnętrznej i nie przełożyłoby się na wzmocnienie stanowiska czy wizerunku Polski na arenie międzynarodowej – dodał dr Marcin Kędzierski.
W Polsce przebywa ambasador RP w Iraku Beata Pęksa. Jak podkreśliło polskie MSZ, nie była to ewakuacja polskiej ambasady. Nie wiadomo, kiedy ambasador wznowi swoją misję.
TV Trwam News/RIRM