Rząd za podatkiem od hipermarketów
Rząd zamierza wprowadzić podatek od sklepów wielkopowierzchniowych. Ma on stworzyć równe reguły konkurencji i przynieść dodatkowy dochód dla budżetu. Choć projektu ustawy nie ma jeszcze w Sejmie, już wzbudza niemałe emocje.
Prace nad ustawą o nowym podatku od sklepów wielkopowierzchniowych nadal trwają – przyznaje Henryk Kowalczyk, szef Komitetu Stałego Rady Ministrów.
– Mam nadzieję, że propozycja rządowa pojawi się jeszcze w tym roku – mówi poseł Henryk Kowalczyk.
Podatek ten ma obowiązywać już w pierwszym kwartale przyszłego roku.
– Hipermarkety nie płaciły podatków, a przecież skala ich opłat jest naprawdę proporcjonalnie niewielka. Przy ponad 100 mld obrotów płacą raptem ok. 400 mln tego podatku – zwrócił uwagę poseł PiS Jan Szewczak.
Wszystko przez nieszczelne i skomplikowane prawo, które pozwala unikać dużym sieciom handlowym płacenia podatku dochodowego, bo zyski transferowane są najczęściej do rajów podatkowych.
– Im prawo jest bardziej skomplikowane, tym więcej jest furtek umożliwiających – przede wszystkim dużym przedsiębiorcom, których stać na wynajęcie kancelarii prawnych – ucieczki od tego podatku – podkreślił Krzysztof Kolany, główny analityk bankier.pl.
Projekt Prawa i Sprawiedliwości zakłada opodatkowanie handlu dwuprocentową stawką od przychodów sklepów o powierzchni powyżej 250 m2. Problem w tym, że w tym kryterium mieści się także większość polskich sklepów – zauważa Bożena Szydłowska z Platformy Obywatelskiej.
– Tak naprawdę dotyczy to nie tylko wielkopowierzchniowych marketów, ale naszych rodzimych przedsiębiorców, którzy gdzieś w granicach 200-300 m2 prowadzą działalność gospodarczą – powiedziała Bożena Szydłowska.
Poseł Henryk Kowalczyk jednak uspokaja mówiąc, że w tym temacie będą się jeszcze toczyć dyskusje.
– Będziemy robić konsultacje, analizować różne uwarunkowania i dopiero wtedy będzie ostateczna decyzja – dodaje Henryk Kowalczyk.
Na udział w tych konsultacjach liczy Forum Polskiego Handlu, które chce z kolei, by podatek ten objął wszystkie podmioty bez odnoszenia do powierzchni sklepów.
– Czy malutkie sklepy nie powinny płacić czegoś malutkiego – jednej dziesiątej, jednej setnej – ale żeby wszyscy płacili? Ten podatek mógłby progresywnie rosnąć, w zależności od wielkości przedsiębiorstwa handlowego – powiedział Mirosław Podeszwik, prezes Forum Polskiego Handlu.
Wątpliwości do projektu ma również Izabela Leszczyna. Według posłanki Platformy Obywatelskiej nowy podatek uderzy najpierw w dostawców, potem w klientów.
– Jest oczywiste, że właściciele wielkich sklepów nie będą chcieli ponosić dodatkowych kosztów i przerzucą je z jednej strony na konsumentów, a z drugiej na dostawców – zauważyła poseł Izabela Leszczyna.
Na wzrost cen nie pozwoli konkurencja – odpowiada Prawo i Sprawiedliwość. Podatek od sklepów wielkopowierzchniowych – według wstępnych szacunków – przyniesie budżetowi dodatkowe 3,5 mld złotych.
TV Trwam News/RIRM