Rząd rozbija Polonię i jej znaczenie?
Francja, która ma mniejszą diasporę od Polski, przeznacza na nią dziesięć razy więcej środków finansowych niż Polska na swoją – zwraca uwagę poseł Jan Dziedziczak. Polityk był gościem audycji Rozmowy Niedokończone w Radiu Maryja i TV Trwam.
Członek sejmowej Komisji Łączności z Polakami za Granicą podkreślał, że rząd Donalda Tuska rozbija Polonię i jej znaczenie.
– Przestaje być ważne, że łączy nas właśnie to, że jesteśmy wspólnotą na całym świecie. Podkreślę: w kraju mieszka nas 38 mln, za granicą wedle różnych wyliczeń jest Polonii od 10-20 mln. Gdyby państwo polskie potrafiło wykorzystać ten potencjał, tę siłę, naprawdę moglibyśmy dużo więcej znaczyć. Kluczem jest to, czy traktujemy Polaków za granicą jako partnerów czy jako petentów i kłopot – stwierdził poseł Jan Dziedziczak.
Szef MSZ Radosław Sikorski przedstawiając w Senacie informację na temat polityki wobec Polonii, mówił o współpracy z organizacjami tworzonymi przez grupy etniczne, które kiedyś zamieszkiwały terytorium I RP.
Sikorski podkreślał, że w polskim interesie narodowym jest m.in. uświadamianie amerykańskim Żydom, że tak naprawdę pochodzą z Polski i wobec tego powinni być Polsce życzliwi.
Poseł Adam Kwiatkowski, członek sejmowej Komisji Łączności z Polakami za Granicą mówi, że taka sytuacja nie powinna mieć miejsca. Przyznaje: Polacy za granicą są marginalizowani.
– Mam czasami wrażenie, że to jest takie wynaradawianie Polaków i odcinanie tych więzi pomiędzy ludźmi, którzy żyją gdzieś daleko od Polski. Ale przecież najczęściej żyją tam nie z własnego wyboru. Oni nie wyjechali, bo chcieli – oni wyjechali, bo musieli – zauważa poseł Adam Kwiatkowski.
PO zmieniła sposób finansowania Polonii. Obecnie pieniądze przyznaje resort spraw zagranicznych. Wcześniej pieniędzmi dysponował Senat.
RIRM