Rząd przedstawił program pomocy dla kredytobiorców

W założeniach rządowego programu pomocowego dla kredytobiorców hipotecznych znalazły się tzw. wakacje kredytowe, dopłaty do rat kredytów i zastąpienie stawki WIBOR nowym wskaźnikiem. Koszt pomocy w wysokości prawie 6 mld zł poniosą banki.

Wojna na Ukrainie i wysokie ceny surowców przekładają się na wyższą inflację. Rząd walczy ze wzrostem cen, podwyższając stopy procentowe, a to przekłada się na wzrost rat kredytów. Premier Mateusz Morawiecki wskazał, że w ciągu kilku tygodni gotowy będzie projekt ustawy o wsparciu osób spłacających złotowe kredyty hipoteczne.

– Po pierwsze to są wakacje kredytowe, czyli cztery razy do roku w roku 2022 i 2023 będzie można na swoje żądanie nie zapłacić raty i ta rata nie będzie obciążona odsetkami – poinformował szef rządu.

W sumie odroczyć będzie można spłatę ośmiu rat. Pomoc nie będzie uwarunkowana. Kredytobiorcy skorzystają też z dopłat do rat, wynoszącego maksymalnie 2 tys. zł miesięcznie na okres do trzech lat. Tu – jak mówił minister rozwoju i technologii Waldemar Buda – niezbędne będzie spełnienie jednego z warunków.

– Status osoby bezrobotnej lub miesięczne koszty obsługi kredytów przekraczające 50 proc. miesięcznych dochodów – wskazał szef resortu rozwoju i technologii.

Trzeci warunek to dochód na osobę pomniejszony o koszt kredytu, nieprzekraczający 1552 zł w gospodarstwie jednoosobowym lub 1200 zł w gospodarstwie wieloosobowym. W sumie wsparcie może wynieść maksymalnie 72 tys. złotych. 22 tys. zł będzie można umorzyć.

Na uruchomienie programu pomocowego czeka kredytobiorca pan Wojciech.

– W wyniku wzrostu stóp procentowych bardzo podwyższyła się moja rata kredytu, aż o 1050 złotych. Na pewno bardzo byłoby korzystne, gdyby można było przesunąć te raty w przyszłość – zaznaczył kredytobiorca.

Premier chce, aby od przyszłego roku wskaźnik WIBOR wykorzystywany do wyliczania kosztów kredytów został zastąpiony przez nowy mechanizm.

– Od 1 stycznia 2023 r. będzie to stawka niższa niż WIBOR, stawka pochodząca z rynku międzybankowego, stawka POLONIA overnight – oznajmił Mateusz Morawiecki.

Według szacunków rządu wskutek tej zmiany koszt dwudziestoletniego kredytu zaciągniętego na kwotę 300 tys. zł zostanie obniżony o ok. 9 tys. złotych. Lewica przekonuje, że premier przedstawił jej pomysł.

– Przyznał, że mieliśmy rację, że wskaźnik WIBOR, który uderzył tak boleśnie w tysiące polskich rodzin, jest po prostu oszukańczy – stwierdził poseł Lewicy Adrian Zandberg.

Do rządowego pomysłu ostrożnie podchodzi Donald Tusk.

– Zmiana WIBOR-u może oznaczać symboliczną ulgę dla kredytobiorców. Trzymiesięczne wakacje kredytowe wydają się interesującym pomysłem – wskazał lider Platformy Obywatelskiej.

Ekonomista dr Michał Tuszyński wskazał, że pomoc zapowiedziana przez rząd przełożyć może się także na naszą gospodarkę.

– To pomoże spłacać raty kredytów dla gospodarstw domowych oraz firm i być może zachęci firmy do zaciągania kredytów pod inwestycje, czego teraz brakuje – podkreślił ekspert.

Jak informuje Narodowy Bank Polski, w lutym zyski banków osiągnęły ponad 4 mld złotych. To wzrost o 97 proc. rok do roku. Rząd apeluje do bankowców o ustalenie stałych stóp procentowych, co – według prof. Mariusza Andrzejewskiego – może być niebezpieczne dla kredytobiorców.

– Jeżeli dziś mamy wysokie stopy procentowe, a przewidujemy, że za kilka kwartałów NBP te stopy procentowe obniży, bo obniży się inflacja, to jeżeli dzisiaj ktoś weźmie kredyt na stałą stopę procentową na np. 10 lat (bo takie oferty są), to może się znaleźć w przysłowiowej pułapce – wskazał prof. Mariusz Andrzejewski.

Premier zapowiedział, że banki zasilą Fundusz Wsparcia Kredytobiorców dodatkową kwotą wynoszącą 1 mld 400 mln złotych. Dodatkowe 3,4ł mld złotych przekażą na fundusz pomocowy utrzymujący stabilność sektora bankowego. Jak mówił minister Waldemar Buda, banki, notując zyski, utrzymują znikome oprocentowanie oszczędności Polaków.

– Dzisiaj stopień odrealnienia oprocentowania depozytów i rachunków jest bardzo duży, niewspółmiernie duży w stosunku do stóp procentowych i inflacji. Apelujemy o urealnienie stawek oprocentowania w tych przypadkach – zaznaczył szef resortu rozwoju i technologii.

Minister nie wyklucza działań ustawowych, jeśli banki nie podniosą oprocentowania lokat i depozytów.

TV Trwam News