fot. PAP/Marcin Obara

RPO do TK: Zasady delegowania sędziów zbyt swobodne i niekonstytucyjne

Swobodne i niczym nieograniczone delegowanie sędziów przez ministra narusza kompetencje Prezydenta RP do powoływania sędziów i powinno zostać uznane za niekonstytucyjne – ocenił Rzecznik Praw Obywatelskich, Marcin Wiącek, w stanowisku dla Trybunału Konstytucyjnego.

RPO ocenił, że wątpliwości „wywołuje sytuacja, w której organ władzy wykonawczej może w sposób zupełnie dowolny wpływać na skład sądu, o ile w jego składzie zasiada sędzia delegowany”.

Jak poinformowało Biuro RPO, Rzecznik przyłączył się do skargi konstytucyjnej dotyczącej przepisu Prawa o ustroju sądów powszechnych odnoszącego się do delegacji sędziów.

Zgodnie z zaskarżonym przepisem minister sprawiedliwości może m.in. delegować sędziego, za jego zgodą, do pełnienia obowiązków sędziego „w innym sądzie równorzędnym lub niższym, a w szczególnie uzasadnionych wypadkach także w sądzie wyższym, mając na względzie racjonalne wykorzystanie kadr sądownictwa powszechnego oraz potrzeby wynikające z obciążenia zadaniami poszczególnych sądów”. Delegacja ta może być dokonana „na czas określony, nie dłuższy niż dwa lata, albo na czas nieokreślony”.

Skardze konstytucyjnej dotyczącej tej kwestii TK nadał bieg w kwietniu br. Skargę złożył pełnomocnik mężczyzny, który uzyskał niekorzystny dla siebie wyrok w II instancji, zaś w składzie orzekającym sądu odwoławczego był sędzia delegowany przez ministra sprawiedliwości.

W skardze zaznaczono, że sędzia może być powoływany tylko na odrębne, ściśle określone stanowiska – sędziego sądu rejonowego, okręgowego lub apelacyjnego. Tymczasem – jak dodano – na podstawie zaskarżonego przepisu usp „organ władzy wykonawczej może delegować dowolnego sędziego do orzekania w innym dowolnym sądzie”.

„Niewątpliwie podwójna rola ministra sprawiedliwości – będącego jednocześnie prokuratorem generalnym – w związku z powierzonymi mu nieograniczonymi, nieprzejrzystymi i niepodlegającymi żadnej kontroli kompetencjami do delegowania sędziów narusza konstytucyjną zasadę podziału władz” – napisał zaś RPO w swym stanowisku zamieszczonym na stronie Biura RPO.

RPO dodał, że „swobodne, niczym nieograniczone korzystanie z mechanizmu delegowania narusza wyłączne konstytucyjne kompetencje Prezydenta RP do powoływania sędziów”.

„To przekłada się z kolei na naruszenie podstawowego praw jednostki, czyli prawa do rozpatrzenia sprawy przez sąd posiadający przymioty niezależności, niezawisłości i bezstronności” – ocenił.

„Kwestia budzi coraz większe wątpliwości praktyczne oraz – co istotne w postępowaniu przed TK – wywołuje problemy natury prawnej, które skutkują uchylaniem wyroków wydawanych przez sędziów posiadających wadliwe delegacje i koniecznością powtarzania postępowań” – zaznaczył ponadto RPO.

Wskazał, że polski system delegowania sędziów budził już wątpliwości Rzecznika Generalnego Trybunału Sprawiedliwości UE.

W sprawie stanowisko przedstawił już także Prokurator Generalny, który wniósł o jej umorzenie „ze względu na zbędność wydania orzeczenia”. PG wskazał, że Trybunał już – w styczniu 2009 r. – orzekł w kwestiach m.in. delegacji sędziów i uznał, że co do zasady nadzór ministra sprawiedliwości nad administracyjną działalnością sądów jest zgodny z konstytucją, zaś delegowanie sędziego do orzekania w innym sądzie nie stanowi naruszenia konstytucyjnego prawa do sądu.

Stanowisko dotyczące tej skargi konstytucyjnej powinien przedstawić jeszcze Sejm. Na razie TK nie wyznaczył terminu rozpoznania sprawy.

PAP

drukuj