RPD: Co drugi nastolatek doświadczył agresji w internecie; trzeba z nią walczyć
Co drugi nastolatek przyznaje, że doświadczył agresji w internecie. To pokazuje, z jak poważnym problemem mamy do czynienia i każda kampania, która ma na celu walkę z agresją w sieci, jest warta poparcia – powiedział w poniedziałek rzecznik praw dziecka Mikołaj Pawlak.
Rzecznik praw dziecka poparł tym samym kampanię organizowaną przez Państwowy Instytut Badawczy NASK i ministerstwo cyfryzacji „Nie zagub dziecka w sieci”.
Jak podkreślił popierając kampanię, „internet jest jak szemrana dzielnica najeżona niebezpieczeństwami, po której dzieci i młodzież wędrują każdego wieczoru. Wystarczy jedno intymne zdjęcie czy dane wysłane w złe ręce, by paść ofiarą cyber przemocy, szantażu, ośmieszenia”.
By tego uniknąć, powstała kampania Ministerstwa Cyfryzacji, a także nakręcony na jej potrzeby przez youtubera Reżysera Życia film „Uważaj, co wrzucasz do sieci”.
🆕 Uważaj, co wrzucasz do sieci‼️
Już jest! Film, który przygotowaliśmy wspólnie z Reżyserem Życia i @NASK_pl. 🎥Temat? Sexting.
Obejrzycie koniecznie i dajcie znać, jak wrażenia⤵️ #niezagubdzieckawsieci #KEI #ePolakpotrafihttps://t.co/IOIvSQSDkv— Ministerstwo Cyfryzacji (@MC_GOV_PL) January 15, 2020
Około 15-minutowy film Reżysera Życia ostrzega nastolatków oraz ich rodziców przed sextingiem, czyli przesyłaniem swoich nagich zdjęć różnym osobom przez internet czy MMS. Bohaterka filmu daje się namówić chłopakowi i przesyła mu intymne fotografie. Ten pokazuje je kolegom, z których jeden wykrada mu zdjęcia z telefonu i szantażuje dziewczynę, że je ujawni, jeśli nie dostanie kolejnych – co potem i tak robi. Tylko dzięki interwencji dorosłych załamaną i przerażoną nastolatkę udaje się wyciągnąć ze spirali wydarzeń, które mogłyby doprowadzić do tragedii.
Twórca filmu Daniel Rusin, czyli Reżyser Życia podkreślił cytowany w komunikacie RPD, że pokazuje on, iż „w takich sytuacjach trzeba przyznać się do błędu, porozmawiać z rodzicem, przyjaciółką, nauczycielem”.
Termin „sexting” powstał z połączenia słów „sex” i „texting”. Początkowo odnosił się jedynie do wysyłania erotycznych wiadomości SMS. Rozwój technologii sprawił, że został rozszerzony o komunikatory, aplikacje i inne internetowe narzędzia. Jego skala rośnie.
Minister cyfryzacji Marek Zagórski przypominał z kolei, że raz opublikowane w internecie materiały trudno usunąć, a czasem jest to niemożliwe.
„Mówiliśmy o tym wielokrotnie, ale taki jest cel tej kampanii, aby powtarzać – w sieci nic nie ginie” – przekonywał.
Dodał, że „w sieci bywa niebezpiecznie, zaczyna się czasem niewinnie, a może się skończyć tragedią” – mówił podczas premiery filmu.
Badania NASK pokazują, że co najmniej 13 proc. nastolatków w wieku od 15 do 18 lat wysłało komuś swoje intymne zdjęcia i aż 42 proc. otrzymało je od innej osoby. Według 84 proc. rodziców ich dzieci nie doświadczyły przemocy słownej w internecie, ale wskazania nastolatków sugerują, że tylko połowa z nich nie doświadczyła agresji internetowej (nastolatki – 51,2 proc.). Co czwarty był wyzywany online (26,8 proc.), a co piąty ośmieszany w internecie (19,5 proc.).
PAP