Rozpoczęły się rozmowy o przyszłości górnictwa w Polsce
W Katowicach ruszyły rozmowy na temat przyszłości polskiego górnictwa. Wtorkowe spotkanie miało charakter techniczny. Za przygotowanie programu dla branży ma odpowiadać jeden główny zespół. Jego praca zostanie zainaugurowana za tydzień w Warszawie. Pracami pokieruje wicepremier Jacek Sasin. Do tego będą prowadzone rozmowy w podzespołach.
Przy jednym stole spotkali się przedstawiciele rządu, związkowcy i kierownictwo Polskiej Grupy Górniczej. Do końca września ten zespół ma wypracować plan naprawczy dla PGG i całej branży górniczej. Wtorkowe spotkanie miało mieć głównie charakter techniczny. Praca została podzielona. Będzie jeden główny zespół, na którego czele stanie wicepremier Jacek Sasin. Zespół ma działać na szczeblu centralnym.
Za tydzień (we wtorek 11.08) w Warszawie pierwsze spotkanie zespołu przygotowującego program naprawczy polskiego górnictwa ⚒️z udziałem związków zawodowych, zarządów #PGG i @TauronPE #Wydobycie i rządu 🇵🇱 RP @MAPGOVPL @SasinJacek @tomasz_rogala ➡️ https://t.co/vlcbG1pB9V pic.twitter.com/kGRPecH5BU
— Polska Grupa Górnicza S.A. (@PGG_SA) August 4, 2020
– Chcemy do tego zespołu głównego dopraszać przedstawicieli rządu, administracji centralnej, którzy w jakiś sposób mogą też oddziaływać na branżę górniczą, czyli Ministerstwo Klimatu – poinformował Maciej Małecki, wiceminister aktywów państwowych.
Prace będą prowadzone w podzespołach. Związkowcy już teraz stawiają granice. Podkreślają, że nie zgodzą się na likwidację kopalń. Medialne doniesienia wskazywały, że w Polskiej Grupie Górniczej powstały plany likwidacji kopalni „Ruda” i kopalni „Wujek”.
– Zamykanie kopalń przy wyczerpaniu złoża? Oczywiście, jak się będzie wyczerpywało złoże, ale nie wcześniej – podkreślił Bogusław Hutek, przewodniczący Krajowej Sekcji Górnictwa Węgla Kamiennego NSZZ „Solidarność”.
Związkowcy chcą mieć pewność, że w miejsce kopalń powstaną nowe zakłady pracy. Oczekują gwarancji, że transformacja energetyczna nie będzie odbywała się ich kosztem.
– To jest pytanie, co w zamian? My na razie w zamian nic nie wiemy. Wiemy tylko, że są jakieś pieniądze z Unii Europejskiej – mówił Dominik Kolorz, przewodniczący Śląsko-Dąbrowskiej „Solidarności”.
Ale te pieniądze z Unii Europejskiej nie są wystarczającą odpowiedzią na koszty, jakie poniesie Polska, decydując się na transformację energetyczną. I tutaj pojawia się kolejne pytanie, co zrobić z węglem, który już został wydobyty? I to pytanie miało dziś paść w trakcie rozmów o przyszłości górnictwa.
– My mamy pełne zwały, nie odbierany jest zakontraktowany węgiel, a realizuje się kontrakty z Rosji i Kolumbii – zwrócił uwagę Bogusław Hutek.
Resort aktywów państwowych prognozuje koniec energetyki węglowej w Polsce na 2050-2060 rok. Taka zapowiedź padła z ust wicepremiera Jacka Sasina.
TV Trwam News