Rośnie liczba ofiar ataków terrorystycznych w Rosji

Do 33 osób wzrosła liczba ofiar dwóch aktów terrorystycznych w Wołgogradzie na południu Federacji Rosyjskiej.

W nocy w szpitalu zmarła osoba ciężko ranna w niedzielnym wybuchu na dworcu kolejowym. Jednocześnie okazało się, że podczas wczorajszego zamachu na trolejbus zginęło 15 osób, a nie 14 jak informowano wcześniej.

Lekarze nadal walczą o życie 106 osób rannych, w tym kilkumiesięcznej dziewczynki. Stan jednej piątej z nich jest ciężki lub bardzo ciężki.

15 osób poważnie rannych przewieziono na leczenie do Moskwy.

Mieszkańcom Wołgogradu pomagają również lekarze psycholodzy. W Wołgogradzie dokonano już identyfikacji wszystkich ofiar. Dziś odbędą się pierwsze pogrzeby. W cerkwiach odprawiane są msze za zmarłych.

Dr Przemysław Żurawski vel Grajewski, politolog, zwraca uwagę, że ataki terrorystyczne trzeba widzieć w kontekście zbliżającej się olimpiady w Soczi. Teraz patrząc z punktu widzenia globalnego, oczy świata są zwrócone na Rosję i przez to terroryści chcą zyskać rozgłos.

– Trzeba to wiązać oczywiście z olimpiadą, która zwraca uwagę świata na to, co dzieje się w Rosji i tym samym stwarza kontekst medialny, strategicznie wręcz atrakcyjny dla tego typu akcji. Innymi słowy, autorom owych zamachów terrorystycznych politycznie się to opłaca, by dokonywać ich właśnie w tym momencie. Teraz są oczywiście najbardziej nagłośnione. Oczywiście można się spodziewać i następnych tego typu zamachów z tego właśnie powodu. Rosjanie będą oczywiście próbowali przy pomocy swoich służb temu zapobiegać, ale to raczej nie będzie skuteczne. Mamy doświadczenia poprzednich tego typu wydarzeń w Rosji i wiemy, że rosyjskie służby są po prostu skorumpowane – stwierdza politolog.

Politolog podkreśla także kontekst historyczny i przypomina o tragedii, jaka zdarzyła się w jednym z miejsc, gdzie ma odbyć w olimpiada.

– Myślę, że kontekst polityczny powinien nas przekonać do tezy, że te zamachy będą w najbliższym czasie kontynuowane ze względu na olimpiadę w Soczi. Tak zresztą zapowiadano od dawna, albowiem ta olimpiada odbywa się na terenach, które są bardzo drażliwe w tym rozumieniu, że niedaleko Soczi jest Krasnaja Polana, gdzie też ma być część igrzysk. To jest miejsce historyczne kapitulacji kaźni Czerkiesów jeszcze z 1864 roku, więc może nieco drastycznie dokonuję takiego porównania, ale w sensie moralnym jest to rodzaj czerkieskiego Katynia. To, że Rosjanie robią tam olimpiadę jest dla ludów zachodniego, północnego Kaukazu czymś złym – zauważa dr Przemysław Żurawski vel Grajewski.

RIRM