Rosja grozi bronią jądrową
Rosja niejednokrotnie groziła użyciem broni jądrowej, jeśli Kijów dalej będzie toczył walkę z separatystami – poinformował minister obrony tego kraju, Wałerij Hełetej.
Wiadomość ta miała dotrzeć do Ukrainy „nieoficjalnymi kanałami”. Zdaniem ministra Hełeteja, Rosja przegrała wojnę hybrydową i z tego powodu musiała zdecydować się na pełną inwazję z udziałem regularnych wojsk na terytorium Donbasu. „Dziś mamy do czynienia z dywizjami i pułkami. Jutro możemy mieć do czynienia z całymi korpusami” – podkreślił.
Minister obrony Ukrainy ogłosił, że operacja antyterrorystyczna na wschodniej Ukrainie została zakończona i obecnie należy przygotować obronę przed działaniami Rosji, która – jak uznał – może sięgnąć także po inne ukraińskie terytoria.
Poseł Witold Waszczykowski, były wiceminister spraw zagranicznych zauważa, że użycie broni jądrowej jest częścią rosyjskiej doktryny wojskowej.
– Rosja otwarcie zapowiada, że w przypadku konfliktu międzynarodowego nie będzie wahała się użyć broni jądrowej. Przypomnę, że w 2009, 2013 roku odbywały się olbrzymie manewry pod hasłem „Zachód” na przestrzeni części Rosji i Białorusi, w których to manewrach ćwiczono między innymi atak na Polskę, i na Warszawę z użyciem broni nuklearnej. Stąd też nie może to zaskakiwać i Rosja tą bronią grozi. Grozi też innym państwom, nie tylko Ukrainie – mówi poseł Witold Waszczykowski.RIRM