Rolnicy będą mogli prowadzić małe, domowe rzeźnie

Od lutego polscy rolnicy będą mogli prowadzić małe, domowe rzeźnie. Wstępną zgodę na ubój zwierząt we własnych gospodarstwach wydała już Komisja Europejska. Minister rolnictwa i rozwoju wsi Jan Krzysztof Ardanowski wydał rozporządzenie zezwalające na taką działalność.

Rolnicy wnioskowali o możliwość domowego uboju już od kilku lat.

– To jest najważniejsze dlatego, żeby sprzedaż detaliczna mogła normalnie funkcjonować – mówi Gustaw Jędrejek, rolnik i prezes Lubelskiej Izby Rolniczej.

Kiedyś ubój własnej trzody był normą.

– Sąsiad, znajomi, krewni kupowali ode mnie całą półtuszą, czy całego świniaka – wspomina Ryszard Hoppa, rolnik z Kielna.

Obecnie ubój zwierząt możliwy jest wyłącznie w dużych zakładach, choć w Polsce nadal jest zapotrzebowanie na wyroby z lokalnych gospodarstw.

– Świnie czy nawet mięso wołowe jest potrzebne na różne potrzeby, nawet do przetwórstwa dla innych sąsiadów, dla rolników – podkreśla Gustaw Jędrejek.

Ubój we własnym gospodarstwie już wkrótce będzie możliwy. Od lutego polscy rolnicy będą mogli prowadzić małe rzeźnie. Odpowiednie rozporządzenie w tej sprawie podpisał już minister rolnictwa i rozwoju wsi Jan Krzysztof Ardanowski – poinformował „Nasz Dziennik”.

– W całej Europie funkcjonują rozwiązania, które pozwalają rolnikom na zakładanie małych ubojni przy gospodarstwach. Wymogi nie są skomplikowane. Należy między innymi ukończyć kurs rzeźnika – mówił dla „Naszego Dziennika” minister Jan Krzysztof Ardanowski.

Jakie wymogi będą stały przed polskimi rolnikami? Na razie nie wiadomo.

Wiadomo jednak, że zgodę na ubój przy gospodarstwach wyraziła już Komisja Europejska. Co więcej, zasugerowała, by takie wyroby trafiały nie tylko na rynek polski, ale i europejski. Do małych rzeźni mogłyby trafiać świnie, bydło, owce, kozy, konie, króliki, a nawet jelenie, daniele czy strusie. Produkty z przydomowej rzeźni to gwarancja jakości – mówią rolnicy.

– Nie ma w nich zawartej żadnej chemii, konserwantów, są wędzone, przyprawiane na naturalnych przyprawach, tylko są marynowane, wędzone – dodał Gustaw Jędrejek.

Ostateczne przepisy w sprawie uboju zwierząt w małych gospodarstwach zostaną opracowane z Komisją Europejską w połowie lutego.

TV Trwam News