Red. Witold Gadowski: Czy ograniczenia sanitarne nakładane na wszystkich nie obowiązują działaczy LGBT? Oni nie powodują zagrożenia pandemicznego?

5 września w Słubicach odbędzie się marsz równości, w którym wezmą udział przedstawiciele LTGB. To ciekawe. Zaobserwowałem w Krakowie drugi już marsz homoseksualistów i zwolenników pederastów, bardzo duży. Tym razem w marszu uczestniczyło ponad 3 tys. osób. Chciałem zapytać czy ograniczenia dotyczące COVID-19, czy ograniczenia sanitarne nakładane na wszystkich nie obowiązują działaczy LGBT? Czy oni nie powodują zagrożenia pandemicznego?– mówił redaktor Witold Gadowski w „Komentarzu Tygodnia” umieszczonym na serwisie YouTube.

Witold Gadowski odniósł się szerzej do marszu równości zorganizowanego przez Niemców w Słubicach.

–  Rozumiem też, że w Polsce każdy może robić co chce, jeżeli jest „Margot” albo działaczem homoseksualnym. Jeżeli komuś się nie podoba aranżowany przez Niemców marsz równości, w którym nie mówi się o tym, że to Niemcy rozpętali II wojnę światową i są odpowiedzialni za zbrodnie popełnione w czasie tej wojny i za nierozliczone rabunki, to zostaje skuty w kajdanki i trafia do aresztu. Ciekawe prawa zaczynają obowiązywać w Polsce. Czekam z dużym napięciem na wyniki pracy posła Arkadiusza Mularczyka. Czy wreszcie zostaną oszacowane rozmiary zbrodni i kradzieży popełnionych przez Niemców w czasie II wojny światowej? – pytał redaktor.

W ciągu 6 lat wojny nasz kraj poniósł największe straty materialne, w ludności oraz w potencjale gospodarczym. Do dzisiaj rozmiar strat i zakres represji nie jest dokładnie znany. Poseł PiS Arkadiusz Mularczyk jest przekonany, że skuteczne wyegzekwowanie należnych Polsce odszkodowań wojennych to kwestia czasu.

– Chcę podkreślić, że mamy pełne prawo, i to de iure, i prawo moralne upominać się o odszkodowania ze strony Niemiec. Przeróżne analizy prawne, oczywiście nie specjalistów opłacanych przez Niemców, ale niezależnych pokazują, że możemy dziś występować o setki miliardów dolarów od Niemiec. Nie widzę powodu, dla którego mielibyśmy tego nie robić. Pokrętne mówienie, że za czasów komunizmu wzięliśmy jakieś odszkodowanie jest tylko działaniem sponsorowanym przez niemiecką propagandę – podkreślił dziennikarz.

W „Komentarzu Tygodnia” publicysta wspomniał także o podsłuchiwaniu rozmów online przez WHO, aby rzekomo zapobiegać szerzeniu fałszywych informacji o COVID-19.

– Skandal całkiem nowy. Bardzo poważne źródła mówią o tym, że Światowa Organizacja Zdrowia podsłuchuje rozmowy online i przekazy online, aby zapobiegać szerzeniu fałszywych informacji o COVID-19. Kontroli został poddany Google, Tik-Tok, YouTube oraz kilka innych serwisów społecznościach. Jak to jest, że WHO pełni już role śledcze i represyjne? Podsłuchuje nas i podgląda czy nie wymieniamy fałszywych informacji o COVID-19. A jak wymieniamy, to co? To ten marksista z Etiopii będzie nas aresztował i represjonował? – zastanawiał się redaktor.

Witold Gadowski zwrócił uwagę na przemilczaną przez media sprawę zwrotu Łemkom i Ukraińcom lasów w rejonie południowo-wschodnim Polski.

– Postępowanie o zwrot tzw. lasów łemkowskich przebiega tak, że wojewoda małopolski, przez uchylenie orzeczenia o przejęciu przez Skarb Państwa określonych terenów doprowadza do tego, że Łemkowie czy Ukraińcy odzyskują mienie, które pozostawili na terenie Polski, uzyskując w zamian mienie ekwiwalentne na ziemiach zachodnich. Sprawa rozszerza się o tyle, że coraz więcej obywateli ukraińskich, mieszkających na Ukrainie, również występują o te zwroty i te zwroty otrzymują. Otrzymuję bardzo dużo agresywnych wiadomości od Ukraińców, że ujawniam tę sprawę, ale jeżeli ja tego nie zrobię, to kto? – zaznaczył autor „Komentarza tygodnia”.

Dziennikarz przedstawił jeszcze kilka nowych informacji dotyczących COVID-19.

– Wszystko wskazuje na to, że jesienią czeka nas kolejne ograniczanie naszej aktywności. Do tego przygotowują nas media i różne wypowiedzi polityków, także europejskich. Tymczasem, mnożą się ćwierćprawdy, półprawdy na temat epidemii COVID-19, a nie mówi się wprost, że śmiertelność na COVID-19 nie sięga nawet 1 procenta chorych – zwrócił uwagę redaktor.

W poprzednim wydaniu „Komentarza Tygodnia” Witold Gadowski mówił o sprawie prof. Ryszarda Rutkowskiego, który skierował list do byłego już ministra zdrowia Łukasza Szumowskiego. [Czytaj więcej].

– Pan prof. Ryszard Rutkowski, którego już wspominałem wielokrotnie, odważył się zadawać bardzo mądre i niewygodnie pytania Ministerstwu Zdrowia. Tym samym, pokazując nielogiczność pewnych przepisów, nielogiczność postępowania. Oczywiście jego pytania pozostają bez odpowiedzi, a on sam jest poddawanym coraz mocniej ostracyzmowi środowiskowemu – zauważył publicysta.

radiomaryja.pl