W. Gadowski: Smoleńsk trzeba wyjaśnić i koniec
Niech rząd dobrej zmiany mówi prawdę i wtedy będziemy wybaczać nawet najgorszą prawdę. Jeżeli jednak zacznie kłamać, to jest początek jego upadku – podkreślił red. Witold Gadowski w „Komentarzu Tygodnia” w serwisie YouTube. Dziennikarz odniósł się do informacji o rzekomym przyjęciu przez Polskę uchodźców, a także do sposobu wyjaśniania przyczyn katastrofy smoleńskiej.
Kilka dni temu we francuskim dzienniku „Le Figaro” ukazał się wywiad z ministrem spraw zagranicznych Jackiem Czaputowiczem, jednak jego treść komentowana jest w Polsce dopiero dziś. Witold Gadowski zwrócił uwagę, że w publikacji pojawiło się wiele niepokojących kwestii.
– Pan minister mówi w wywiadzie, że bardzo szanuje różnorodność, jaka panuje w Zachodniej Europie, szanuje politykę kanclerz Angeli Merkel i oczekuje, że Polska dostanie trochę czasu, aby mogła wprowadzić taką różnorodność również u siebie. Panie Czaputowicz, Pan jest wychowankiem Bronisława Geremka i członkiem korporacji Geremka, ale to nie te czasy i nie to miejsce. Wy już nie rządzicie, a przynajmniej nominalnie nie powinniście rządzić – mówił dziennikarz.
Najgłośniej omawiany jest fragment, w którym szef MSZ powiedział, że Polska przyjęła już 2700 migrantów przysłanych przez Europę Zachodnią.
– Czy to jest nieprawda, Internet kłamie czy powiedział Pan tak w wywiadzie dla francuskiej gazety? Jeżeli tak (…), to czy mimowolnie wysypał Pan polski rząd? Czy my o czymś nie wiemy? – pytał redaktor.
Informację nt. przyjęcia przez nasze państwo imigrantów w ramach relokacji dementowała w środę rzecznik rządu Joanna Kopcińska. Według niej „wypowiedź ministra spraw zagranicznych Jacka Czaputowicza jest przedmiotem niewłaściwych interpretacji”. [czytaj więcej]
Witold Gadowski odniósł się również do wtorkowych obchodów 8. rocznicy katastrofy smoleńskiej. Szczególną uwagę zwrócił jednak na – jak mówił -podwójną narrację wyjaśniania przyczyn tragedii Tu-154M: „prokuratury dobrej zmiany” i „podkomisji sejmowej dobrej zmiany” pod kierownictwem Antoniego Macierewicza.
– Drodzy Państwo, ustalcie coś, żebyśmy nie musieli skazywać się na domysły. Dlaczego do dziś, po 8 latach od katastrofy, nikt w Polsce nie odpowiedział za to, co stało się po tej tragedii? Przecież rząd Donalda Tuska w sposób nieuprawniony i niezgodny z polską racją stanu przekazał śledztwo stronie rosyjskiej, a strona rosyjska zamiast przeprowadzić śledztwo, przeprowadziła matactwo Anodiny (…). Dzięki temu, że posiadają wrak, mogą odgrywać sporą rolę w polskiej polityce (…) – zauważył dziennikarz.
Jak dodał „Polska polityka zagraniczna nie stworzyła koalicji, która tak by naciskała na Rosję, że byłaby ona zmuszona oddać wrak”.
– Polska polityka zagraniczna nie skorzystała też z informacji, którymi dysponują zagraniczne wywiady (…). Nie bawmy się z przesuwaniem horyzontu. Smoleńsk trzeba wyjaśnić i koniec. Jeżeli nie można wyjaśnić, bo są naciski międzynarodowe, to powiedzmy o tym głośno. Podobnie, jak z uchodźcami – mówmy głośno. Niech rząd dobrej zmiany mówi prawdę i wtedy będziemy wybaczać nawet najgorszą prawdę. Jeżeli jednak zacznie kłamać, to jest początek jego upadku – komentował.
Witold Gadowski poruszył ponadto m.in. sprawę sytuacji w Syrii, skąd dochodzą informacje, że Wolna Armia Syrii szkoliła syryjskie dzieci w odgrywaniu ataku chemicznego, szczególnie na terenie Ghuty.
RIRM