fot. PAP/Piotr Nowak

Red. Ł. Brzeziński: Widoczny jest wyraźny proces odmładzania polskiej kadry przez Fernando Santosa

Jeżeli chodzi o całokształt, można mówić o wyraźnym procesie odmłodzenia piłkarskiej reprezentacji Polski. To kolejne zgrupowanie, na którym nie widzimy najbardziej doświadczonych piłkarzy. Widać też, że Fernando Santos szuka odpowiednich wykonawców do preferowanego przez siebie stylu gry – powiedział red. Łukasz Brzeziński, dziennikarz portalu radiomaryja.pl i redakcji sportowej Radia Maryja, w środowej audycji „Aktualności dnia” na antenie Radia Maryja.

Selekcjoner piłkarskiej reprezentacji Polski, Fernando Santos, we wtorek ogłosił listę 25 piłkarzy powołanych na towarzyski mecz z Niemcami w Warszawie (16 czerwca) i eliminacyjny do Euro 2024 z Mołdawią w Kiszyniowie (20 czerwca). W kadrze nie znaleźli się m.in. Kamil Glik, Grzegorz Krychowiak czy Kamil Grosicki.

– Jeżeli chodzi o całokształt, można mówić o wyraźnym procesie odmłodzenia. To kolejne zgrupowanie, na którym nie widzimy najbardziej doświadczonych piłkarzy. Nie ma Glika, Krychowiaka. Zabrakło także Grosickiego, co musiało go zaboleć, gdyż kilkanaście godzin wcześniej odbierał nagrodę dla najlepszego piłkarza PKO BP Ekstraklasy. Selekcjoner zdecydował się wpuścić świeżej krwi. Zamiast doświadczonych zawodników mamy chociażby Przemysława Wiśniewskiego. Obrońca do tej pory nie otrzymywał powołań do seniorskiej kadry, ale to piłkarz regularnie grający w Serie A. Z jakością występów różnie bywa, ale ma jedną przewagę nad Glikiem – jest szybki. Fernando Santos szuka odpowiednich wykonawców do preferowanego przez siebie stylu gry – zauważył red. Łukasz Brzeziński.

Na liście powołań znaleźli się zdecydowanie młodsi piłkarze. Szczególnie widać to na przykładzie nazwisk, które mają kontrolować środkową część boiska. Wśród nich są: Ben Lederman, Mateusz Łęgowski czy Bartosz Slisz. Dla niektórych niespodzianką jest także brak powołania dla Dawida Kownackiego.

– W środku pola szansę otrzymają zawodnicy zdecydowanie młodsi. W ataku nie ma Krzysztofa Piątka, co nie powinno zaskakiwać. W ostatnich sezonach napastnik ten jest na bakier ze skutecznością, a w przodzie mamy zdecydowanie lepiej radzących sobie zawodników. Brakuje tutaj jednak Dawida Kownackiego, który w 2. Bundeslidze zaliczył najlepszy sezon w karierze. W nagrodę od przyszłego sezonu będzie grał na najwyższym szczeblu w Niemczech w barwach Werderu Brema – powiedział gość Radia Maryja.

https://twitter.com/LaczyNasPilka/status/1663500647172304900?s=20

16 czerwca w spotkaniu towarzyskim z Niemcami z reprezentacją Polski oficjalnie pożegnać ma się Jakub Błaszczykowski. Według różnych zapowiedzi pomocnik ma rozegrać 16 minut, gdyż taki numer nosił na koszulce podczas swojej kariery. Selekcjoner na konferencji prasowej zaznaczył jednak, że jest wiele zmiennych, które mogą wpłynąć na sugerowany czas gry legendy „Biało-Czerwonych”.

– Mamy wyraźny zgrzyt na linii trener – Polski Związek Piłki Nożnej. Można odnieść wrażenie, że w przypadku tego meczu PZPN działał na własną rękę, nie konsultując tego z Fernando Santosem. Było to podporządkowane temu, by pożegnać Jakuba Błaszczykowskiego. To sytuacja niecodzienna, gdyż piłkarz nie jest na liście powołanych. Na konferencji prasowej selekcjoner wyraźnie dał jednak do zrozumienia, że będzie pewna forma pożegnania zawodnika – zwrócił uwagę.

Fernando Santos zapowiedział, że w pełni skupia się na meczu z Mołdawią, gdyż to spotkanie o dużo większej randze. Priorytetem jest bowiem awans na mistrzostwa Europy.

– Mołdawia nie jest mocnym rywalem, ale nie można jej lekceważyć. Czesi na początku eliminacji zgubili punkty w Kiszyniowie (0:0), selekcjoner więc będzie się skupiał na tym meczu (…). Warto pamiętać, że zgrupowanie odbywa się po zakończeniu sezonu. Wielu polskich piłkarzy nie trenuje od dłuższego czasu. Fernando Santos poprosił więc graczy, żeby pojawili się wcześniej, aby lepiej przygotować się do meczu – mówił red. Łukasz Brzeziński.

Audycję z udziałem red. Łukasza Brzezińskiego można odsłuchać [tutaj].

radiomaryja.pl

drukuj