fot. PAP/Rafał Guz

Rafał Trzaskowski prowadzi kampanię wyborczą, podczas gdy warszawiaków prześladują agresywne bandy ze Wschodu

Rafał Trzaskowski prowadzi kampanię z dala od Warszawy, której jest prezydentem. Tymczasem stolica boryka się z agresywnymi Czeczenami, a mieszkańcy nie są wpuszczani na posiedzenia Rady Miasta.

Rafał Trzaskowski spędza ostatnie dni kampanii prezydenckiej na zachodzie Polski.

– Dzień dobry Państwu. Witam cały Międzyrzecz. Witam was – mówił kandydat Koalicji Obywatelskiej na prezydenta RP.

Tymczasem w Warszawie przy ulicy Modlińskiej 6D dzieją się rzeczy, które przypominają Polskę z lat 90. ubiegłego roku. Kilkudziesięcioosobowa grupa Czeczeńców uniemożliwia kupcom wejście do hali targowej. Obcokrajowcy są agresywni. Popychają i szarpią.

Na Modlińską przeniosło się wielu kupców z Marywilskiej, która spłonęła w zeszłym roku. Niedawno zarządca Modlińskiej zapowiedział podwyżkę czynszu. Kupców oburzyła też inna decyzja. Inspektor nadzoru budowlanego zdecydował o zamknięciu targowiska ze względów bezpieczeństwa. W momencie kiedy sprzedawcy chcieli wejść do środka, uniemożliwiła im to grupa Czeczeńców.

– To jest naprawdę zdumiewające, że takie sytuacje mają miejsce. Policja nie interweniuje, ratusz umywa ręce. To sytuacje skandaliczne – stwierdził Andrzej Śliwka, poseł PiS.

Coraz częściej w stolicy dochodzi do aktów przemocy ze strony cudzoziemców.

Jeszcze w lutym włodarz stolicy deklarował walkę z przestępczością.

– Będziemy reagowali na każdy tego typu przypadek i stąd też nasze zdecydowane działania, żeby okazać zero tolerancji – wskazał Rafał Trzaskowski.

Wydarzenia w hali targowej uderzają w wizerunek Rafał Trzaskowskiego.

– Warszawa w ostatnim czasie tak naprawdę nie ma gospodarza. Rafał Trzaskowski podróżuje po Polsce. Nie ma go w Warszawie, nie decyduje o tym, co dzieje się w mieście – zauważył Przemysław Majewski, politolog.

Prezydent Warszawy wielokrotnie deklarował także swoją troskę o bezpieczeństwo kobiet.

– Przede wszystkim prawa kobiet, bo te wybory są o prawach kobiet – powiedział Rafał Trzaskowski.  

Niestety to właśnie kobiety były szarpane podczas środowego posiedzenia Rady Warszawy.

Rada na wniosek Prawa i Sprawiedliwości miała dyskutować o politycy mieszkaniowej Warszawy oraz prywatyzacji kamienicy przy Marszałkowskiej 66. Ruchy lokatorskie nie zostały wpuszczone, aby przyglądać się sesji z bliska. Doszło do starć ze Strażą Miejską.

– Jak była szarpana Jolanta Brzeska na rok przed zabójstwem. Tutaj strażnicy miejscy ściągali ją – wskazał Bartosz Kurzyca z Warszawskiego Stowarzyszenia Lokatorów.

Na nadzwyczajnej sesji Rady Miasta nie było Rafała Trzaskowskiego. Ostatni raz pojawił się w grudniu.

TV Trwam News

drukuj