Puźniki: rozpoczęła się ekshumacja polskich ofiar mordu dokonanego przez ukraińskich nacjonalistów
W Puźnikach na Ukrainie rozpoczęła się ekshumacja mieszkańców tej wsi pomordowanych przez nacjonalistów ukraińskich. To pierwsze takie prace od 8 lat. Na odnalezienie i upamiętnienie czekają rodziny ponad 100 tysięcy ofiar band UPA.
Pani Beata Jagielska na ten moment czekała wiele lat. W Puźnikach koło Tarnopola na Ukrainie rozpoczęły się ekshumacje ofiar band UPA.
– Ofiary doczekają się pogrzebu, doczekają się swoich grobów, tak jak to im się należy – zaznaczyła Beata Jagielska.
W masakrze, do której doszło w nocy z 12 na 13 lutego 1945 roku, zginęli jej dziadkowie i stryj. Bandzie wspieranej przez miejscową ludność ukraińską dowodził niejaki Perto Chamczuk. Napastnicy spalili wieś i w brutalny sposób zamordowali od 50 do 130 jej mieszkańców – Polaków.
– Znajdowano ludzi z siekierami w plecach, dzieci z przebitym bagnetem gardłem, znajdowano ludzi bez oczu, uszu, bez rąk – podkreśliła Beata Jagielska.
Ci, którzy przeżyli, w pośpiechu pochowali swoich bliskich w dwóch dołach na miejscowym cmentarzu. Wieś przestała istnieć. Z biegiem lat teren porósł drzewami i chaszczami.
Dopiero przed dwoma laty odnaleziono mogiły, gdzie pochowano ofiary rzezi UPA, ale nie było zgody władz ukraińskich na ekshumacje. Ukraińcy w 2017 wstrzymali poszukiwania grobów ofiar UPA na całej Ukrainie. Dopiero po polskich naciskach zgodzono się na prace w Puźnikach – przypomniał poseł Paweł Jabłoński.
– Minęły już trzy lata od tego wniosku. Pokazuje to, z jakimi problemami musimy się cały czas stykać po stronie ukraińskiej. Nie ma żadnego przełomu. Jest krok w dobrym kierunku, ale to jest pierwszy z dziesiątek tysięcy kroków, które trzeba wykonać – zwrócił uwagę Paweł Jabłoński.
Na ekshumacje i godny pochówek czekają rodziny ponad 100 tysięcy ofiar nacjonalistów ukraińskich, spoczywających na dzisiejszej Ukrainie. Na prace poszukiwawcze od dawna przygotowany jest Instytut Pamięci Narodowej. Goszczący w styczniu w Polsce Prezydent Wołodymyr Zełenski nie odpowiedział na pytanie dziennikarzy, kiedy będą rozpatrzone kolejne wnioski o ekshumacje.
– Myślę, że dobre jest to, że dzisiaj zajmują się tym ministerstwa kultury, zaczęły prace specjalnej grupy roboczej. Zobaczymy, jakie będą tego wyniki. Liczę na to, że to będą wyniki sprawiedliwe dla obydwu krajów – mówił wówczas prezydent Ukrainy.
Sprawiedliwe wyniki w rozumieniu strony ukraińskiej to uznanie przez Polaków swoich win, czyli na przykład akcji obronnych przed działaniami UPA. To element propagandy historycznej – zauważył historyk, prof. Włodzimierz Suleja.
– Starają się stawiać znak równości między działaniami odwetowymi, które – w znacznie mniejszej skali – przez AK były prowadzone i ekshumacje pokazujące, że są ofiary, a przede wszystkim to, w jaki sposób ginęły, to też jest coś , co może być czynnikiem znów bardzo silnie bijącym w tę linie propagandy – ocenił prof. Włodzimierz Suleja.
Ukraińcy domagają się też upamiętnienia upowców spoczywających w Monastyrzu na Podkarpaciu. Chcą odbudowy pomnika gloryfikującego nacjonalistów. Ukraińcy mają poważny problem z prawdą historyczną – zaznaczył politolog Andrzej Skiba.
– Strona ukraińska musi przyjąć na swoje barki odpowiedzialność za zbrodnie ukraińskich nacjonalistów dokonywane na bezbronnej ludności polskiej – podkreślił Andrzej Skiba.
W Puźnikach będzie pracować 20 specjalistów z Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego, Instytutu Pamięci Narodowej oraz Fundacji Wolność i Demokracja. Z ekshumowanych ciał pobrany będzie materiał genetyczny, co pozwoli ustalić tożsamość ofiar.
TV Trwam News