fot. PAP/EPA

Putin wykorzystuje gaz w walce z Zachodem

Gazprom przywrócił dostawy gazu do Niemiec. Niemieccy politycy, w obawie przed brakiem błękitnego paliwa, ponownie wezwali Polskę do podzielenia się gazem. Polski rząd przypomniał, że nasi sąsiedzi mówią o solidarności tylko wtedy, gdy jest to w ich interesie.

Z powodu prac konserwacyjnych gazociągu Nord Stream 1 przez 10 dni do Niemiec nie płynął gaz Rosji. W czwartek kurek z gazem został odkręcony, ale przepływ wynosi zaledwie 30 proc. pełnej przepustowości połączenia. Choć wznowienie przesyłu uspokoiło niemieckich obywateli, to obawa, że Władimir Putin zakręci gaz na stałe, nadal pozostaje.

 – Czuję ulgę, że znów płynie trochę gazu. Jednocześnie jestem zdania, że jako kraj nie powinniśmy dać się szantażować Rosji – wskazywał jeden z mężczyzn.

 – Musimy zabezpieczyć energię. Przecież skądś musimy ją wziąć. Ja ułożyłam sobie stos drewna – dodała kobieta.

Sytuacja na unijnym rynku gazu wciąż jest niestabilna, mimo że gaz w Europie staniał o cztery proc., a część państw Unii redukuje jego zużycie. Według Komisji Europejskiej na razie to pięć procent. To jednak zbyt mało, dlatego przewodnicząca Komisji Europejskiej wezwała wszystkie państwa członkowskie do zaciskania pasa [czytaj więcej].

– Mamy dwa cele. Jednym jest to, że każde państwo członkowskie powinno zmniejszyć zużycie gazu, a drugim celem jest zapewnienie sieci bezpieczeństwa dla wszystkich państw członkowskich – podkreśliła Ursula von der Leyen.

Ursula von der Leyen wyraziła oczekiwanie redukcji zużycia gazu o 15 proc. w okresie od sierpnia bieżącego roku do końca marca roku przyszłego. Propozycja wywołała sprzeciw m.in. hiszpańskiego rządu. Komisja zaapelowała, aby państwa posiadające więcej gazu podzieliły się surowcem z krajami, którym gazu brakuje. Takich działań regularnie domagają się Niemcy. Niemiecki poseł do Parlamentu Europejskiego, Markus Ferber, wezwał Unię, aby ta prawnie zmusiła do solidarności przede wszystkim Polskę.

– To w szczególności obowiązek Polski, która wypełniła swoje magazyny w 98 procentach – zaakcentował Markus Ferber.

 Niemcy nie od dziś zrzucają efekty swoich błędów na inne państwa – podkreślił europoseł Zdzisław Krasnodębski.

 „Gdy Niemcy swoją decyzją znalazły się w trudnej sytuacji w 2015 w związku z napływem imigrantów, zażądały mechanizmu przymusowej relokacji w UE, gdy w wyniku swojej polityki energetycznej mają niedobory gazu, zażądały jego przymusowego rozdziału przez UE” – napisał Zdzisław Krasnodębski na Twitterze.

Niemcy przez lata uzależniały Europę od rosyjskiego gazu. Teraz, stosując przymus, chcą doprowadzić do złamania unijnych traktatów – zwrócił uwagę europoseł Zbigniew Kuźmiuk.

– W Traktacie Lizbońskim jest zapisana zasada solidarności energetycznej, ale ona może być realizowana na zasadach dobrowolnych, a nie na zasadach dyktatu – mówił Zbigniew Kuźmiuk.

–  Niemcy stosują zasadę solidarności tylko do własnych interesów – podkreślił rzecznik rządu, Piotr Müller.

– Chciałbym, żeby Niemcy w praktyce zrealizowali tę samą solidarność poprzez dostarczenie broni na wschód Ukrainy po to, żeby Europa była bezpieczniejsza – podsumował Piotr Müller.

Rząd podkreślił, że priorytetem jest gazowe bezpieczeństwo energetyczne naszego kraju. Dopiero później będzie można rozmawiać o ewentualnych umowach.

TV Trwam News

drukuj
Tagi: , , ,

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl