fot. PAP/Darek Delmanowicz

Prof. S. Cenckiewicz z zarzutami dot. odtajnienia części planu użycia Sił Zbrojnych RP „Warta”

Prokuratura Okręgowa w Warszawie postawiła prof. Sławomirowi Cenckiewiczowi zarzuty dotyczące odtajnienia części planu użycia Sił Zbrojnych RP „Warta”. Były szef Wojskowego Biura Historycznego oświadczył, że jest dumny z postawionych mu zarzutów, ponieważ – jak zaznaczył – dostał je za serial dokumentalny „Reset”. Dodał, że chodzi o odcinek 12, w którym ujawnione zostały kapitulanckie plany Donalda Tuska na wypadek wojny.

Wcześniej przed Prokuraturą Wojskową w Warszawie odbyła się manifestacja poparcia dla prof. Sławomira Cenckiewicza. W jego obronie stanął też prezes IPN, obywatelski kandydat na prezydenta Karol Nawrocki. Podkreślał, że całe życie profesor poświęcił prawdzie.

Nie bał się pisać m.in. prawdy o służbach specjalnych. Cynizmem tej władzy jest dziś fakt, że zarzuty ma mu stawiać syn funkcjonariusza komunistycznych wojskowych służb, który przez IPN został skazany za kłamstwo lustracyjne – powiedział Karol Nawrocki.

– Ten człowiek ma zostać zniszczony za to, że ma odwagę pisać prawdę, mówić prawdę i doradzać kandydatowi na urząd prezydenta Polski. Oskarżeni dziś przez naród polski, przez nas wszystkich, powinni być ci politycy, którzy uznali, że granica Polski jest na linii Wisły i ci, którzy chcieli oddać połowę Rzeczpospolitej na pastwę potencjalnych barbarzyńców i okrutników. A Polska jest jedna! – podkreślał Karol Nawrocki.

PiS zarzuty dla prof. Cenckiewicza oraz dla byłego szefa MON-u Mariusza Błaszczaka uznaje za zwykłą polityczną zemstę. Błaszczakowi prokuratura zarzuca m.in. rzekome przekroczenie uprawnień w związku z odtajnieniem i ujawnieniem części planu „Warta”.

Warto przypomnieć, że w naukowej działalności prof. Cenckiewicz ujawnił m.in. fakty dot. rosyjskich wpływów w Polsce i współtworzył raport niewygodny dla obecnej władzy.

RIRM

drukuj