Prof. K. Wojcieszek: W Polsce żyje 2 mln dzieci, które cierpią z powodu nadużywania alkoholu przez swoich rodziców

Ogólnopolski Dzień bez Alkoholu jest bardzo dobrą okazją, by przypomnieć sobie, że nadużywając alkoholu, krzywdzimy nie tylko siebie, ale również naszych bliskich. (…) W Polsce żyje 2 mln dzieci, które cierpią z powodu nadużywania alkoholu przez swoich rodziców. Pamiętajmy, że 2/3  przypadków przemocy domowej, które rejestruje policja, to są sytuacje, w których sprawca jest pod wpływem alkoholu. (…) Jest bardzo wiele dzieci, które marzą o tym, żeby mama, tata czy ktoś inny bliski był trzeźwy, nie tylko w tym dniu, ale w ogóle – powiedział prof. Krzysztof Wojcieszek, członek Zespołu KEP ds. Apostolstwa Trzeźwości i Osób Uzależnionych, w czwartkowej audycji „Aktualności dnia” w Radio Maryja.

1 czerwca to nie tylko Dzień Dziecka, to również Ogólnopolski Dzień bez Alkoholu, który został ustanowiony uchwałą Sejmu RP z dnia 24 maja 2006 roku.

– Pomysł połącznia Dnia Dziecka z Ogólnopolskim Dniem bez Alkoholu zrodził się z obserwacji. W Polsce żyje 2 mln dzieci, które cierpią z powodu nadużywania alkoholu przez swoich rodziców. Pamiętajmy, że 2/3  przypadków przemocy domowej, które rejestruje policja, to są sytuacje, w których sprawca jest pod wpływem alkoholu. (…) Jest bardzo wiele dzieci, które marzą o tym, żeby mama, tata czy ktoś inny bliski był trzeźwy, nie tylko w tym dniu, ale w ogóle. To nie znaczy, że musi od razu decydować się na abstynencję, ale żeby reprezentował pewien umiar – podkreślił prof. Krzysztof Wojcieszek.

Ustanowienie 1 czerwca Ogólnopolskim Dniem bez Alkoholu zaproponowały przed laty środowiska trzeźwościowe.

– Ogólnopolski Dzień bez Alkoholu jest bardzo dobrą okazją, by przypomnieć sobie, że nadużywając alkoholu, krzywdzimy nie tylko siebie, ale również naszych bliskich, środowisko rodzinne i środowisko pracy. (…) Uważamy się za ekspertów w używaniu alkoholu, ale niestety dane naukowe pokazują co innego. Wielu ludzi jest bardzo słabo kompetentnych w tym zachowaniu, więc stąd są rozmaite straty i szkody – zauważył członek Zespołu KEP ds. Apostolstwa Trzeźwości i Osób Uzależnionych.

Każde zetknięcie z bardziej stężonym alkoholem wprowadza więcej niebezpieczeństwa.

– Trzy i pół promila to jest granica życia dla przeciętnego człowieka. W przypadku spożywania stężonych alkoholi – wódek i koniaków – znacznie szybciej te promile rosną. Dzieje się to również wtedy, gdy spożywamy napoje, które mają różne dodatki np. dwutlenek węgla. Wtedy ten gaz zawarty w szampanie czy piwie sprawia, że przenikanie etanolu do płynów ciała jest znacznie intensywniejsze. Powyżej pół promila wszystko może się zdarzyć – mówił gość „Aktualności dnia”.

Spożywanie napojów alkoholowych jest trzecim czynnikiem ryzyka przedwczesnej utraty zdrowia i życia na świecie.

– To jest ok. 6 proc. zgonów, a  w przypadku pewnych kategorii wiekowych, czyli np. między 15. a 29. rokiem życia, to jest 1/4 wszystkich zgonów. Mówi się, że dla ludzi do 75. roku życia 20 proc. ciężkich schorzeń, które muszą być hospitalizowane, wywodzi się wprost od alkoholu. Umiarkowane spożycie też jest obarczone pewnym ryzykiem. Spożycie 10 g alkoholu już powoduje pewne ryzyko powstawania nowotworów. Po tytoniu alkohol jest drugim kancerogenem. Mniej więcej 10 proc. nowotworów pochodzi od spożywania alkoholu – zwrócił uwagę członek Zespołu KEP ds. Apostolstwa Trzeźwości i Osób Uzależnionych.

Zachęcam, żeby poprzez doświadczenie tego dnia, móc odkryć piękno abstynencji – dodał gość Radia Maryja.

Cała rozmowa z prof. Krzysztofem Wojcieszkiem dostępna jest [tutaj].

 

radiomaryja.pl