Problemy szkoły muzycznej dla dzieci niewidomych w Krakowie
Urząd Kontroli Skarbowej zarzuca nieprawidłowości Szkole Muzycznej działającej przy Specjalnym Ośrodku Szkolno-Wychowawczym dla Dzieci Niewidomych i Słabowidzących w Krakowie. Powodem kłopotów jest luka w polskim prawie, a sama placówka działa prawidłowo – przekonuje jej dyrektor.
Szkoła Muzyczna działająca przy Specjalnym Ośrodku Szkolno-Wychowawczym dla Dzieci Niewidomych i Słabowidzących w Krakowie to jedyna tego typu szkoła artystyczna w Polsce. Dotąd była ona wspomagana z budżetu państwa, teraz jednak Urząd Kontroli Skarbowej ma zastrzeżenia.
Powodem okazuje się fakt, że system nie przewiduje osób niepełnosprawnych w szkole muzycznej. To luka prawna – mówi dyrektor placówki Barbara Planta. Szkoła istnieje już od ponad 25 lat i do tej pory urzędnicy nie zgłaszali żadnych uwag.
– W naszej szkole uczą się dzieci niewidome i słabowidzące, a zdaniem kontrolerów powinniśmy je wykazywać jako osoby pełnosprawne – co wydaje się chyba absurdem. (…) Jeżeli ja dostałabym subwencję na tę szkołę tak, jak na dzieci pełnosprawne, tych środków nie wystarczyłoby na zaspokojenie potrzeb, które wynikają z niepełnosprawności dziecka – tłumaczy dyrektor Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego dla Dzieci Niewidzących i Słabowidzących w Krakowie.
Dlatego dyrektor Barbara Planta apeluje do rządu o podjęcie odpowiednich działań. Po pierwsze, domaga się informacji, czy dzieci niewidome i słabowidzące uczące się w szkole muzycznej można wykazywać w Systemie Informacji Oświatowej jako dzieci niepełnosprawne. Druga sprawa dotyczy podstawy programowej.
– My przez osiem ostatnich lat realizowaliśmy eksperyment pedagogiczny, który uwzględniał wszystkie potrzeby dzieci niepełnosprawnych w tym zakresie, i bardzo zależałoby nam na tym, żeby ministerstwo dokonało uregulowań prawnych drogą rozporządzenia, które by określiły podstawę programową do nauczania w tej szkole – mówi dyrektor placówki.
W związku z kontrolą urzędników i wykrytymi „nieprawidłowościami”, Kraków musi ponieść spore koszty.
– Przyszedł urzędnik kontroli skarbowej, jakiś bardzo sumienny urzędnik, bardzo dokładnie i literalnie potraktował sprawę i napisał w protokole kontrolnym, że powinniśmy jako miasto oddać 1mln 200 tys. zł do budżetu centralnego, bo zostały błędnie naliczone – mówi Łukasz Słoniowski, przewodniczący Komisji Edukacji w Radzie Miasta Krakowa.
Łukasz Słoniowski przygotował w tej sprawie projekt rezolucji do minister edukacji narodowej.
– Chciałbym, żebyśmy go przedyskutowali. Potem, mam nadzieję, go uchwalimy jako Rada Miasta, żeby ta dziura została załatana – żeby jednak prawo zagwarantowane w Konstytucji (do edukacji, włączając w to edukację kulturalną czy muzyczną) dotyczyło też osób niepełnosprawnych, a zwłaszcza niewidomych – podkreśla przewodniczący Komisji Edukacji w Radzie Miasta Krakowa.
Ostateczna decyzja należy do ministra finansów, który może nie domagać się zwrotu pieniędzy od Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego dla Dzieci Niewidomych i Słabowidzących w Krakowie.
TV Trwam News/RIRM