fot. pixabay.com

Wsparcie kierowane do Ukrainy nie zagraża polskim rolnikom

Prezydent Stanów Zjednoczonych, Joe Biden, wyszedł z propozycją budowy w Polsce silosów, które pomogłyby w eksporcie ukraińskiego zboża. Rząd w Warszawie na razie jest ostrożny wobec tych zapowiedzi. Deklaruje też – wbrew temu, co mówi opozycja – że wsparcie, jakiego udzielamy partnerom z Kijowa, nie zagraża polskim rolnikom.

Rosja świadomie wywołała światowy kryzys żywnościowy. Nie tylko blokuje ukraińskie porty, a co za tym idzie – eksport zboża, ale też kradnie je i próbuje nim handlować.

– Ukraina miesięcznie eksportowała około 5 mln ton zboża. W tej chwili eksport zamarł – wskazał ekonomista, prof. Wojciech Piontek.

Polska – według tego, co jeszcze kilka dni temu deklarował wicepremier Henryk Kowalczyk – jest w stanie pomóc w eksporcie około 1,5 miliona ton miesięcznie. Większe wsparcie jest poza naszym zasięgiem.

Minister rolnictwa wyjaśniał, że rząd podjął rozmowy, m.in. z Niemcami, na temat tego, co zrobić. Wskazywał na problemy techniczne, w tym różny rozstaw torów na granicy z Ukrainą.

– W tym momencie najistotniejszą techniczną pomocą byłoby dostarczanie kontenerów do przewozu zbóż. To najprostszy system – zaznaczył minister Henryk Kowalczyk.

Według wicepremiera załadowany kontener na Ukrainie mógłby być szybko tranzytem przewieziony przez Polskę i przejście graniczne. Prezydent USA, Joe Biden, wskazał jednak, że także jego administracja szuka sposobu na to, jak transportować ukraińskie zboże. Amerykański przywódca chce, by odbywało się to poprzez kolej. Ma też świadomość różnicy w szerokości torów na Ukrainie i w krajach z nią sąsiadujących.

– Zbudujemy więc tymczasowe silosy przy granicach Ukrainy, w tym w Polsce, by można było przenieść zboże z wagonów do silosów, a potem do wagonów w Europie i przetransportować je drogą morską, otwierając możliwości eksportu na cały świat – zaproponował prezydent Joe Biden.

Polski rząd jest ostrożny wobec tych zapowiedzi. Wicepremier Henryk Kowalczyk wydał oświadczenie, w którym uznał słowa prezydenta USA za „wstępne deklaracje”.

„W mojej ocenie ewentualne silosy powinny być usytuowane tam, gdzie kończą się szerokie tory z Ukrainy. Wówczas łatwiej będzie można przeładować zboże i tym samym zwiększyć możliwości przeładunkowe” – powiedział szef resortu rolnictwa.

Propozycja prezydenta USA nie spotkała się z entuzjazmem posła Marka Sawickiego z Polskiego Stronnictwa Ludowego. Polityk zaznaczył, że świat nie reaguje odpowiednio wobec kradzieży ukraińskiego zboża, które – jak dodał – rosyjscy złodzieje przewożą na cały świat.

– Joe Biden, zamiast proponować budowę elewatorów w Polsce, niech zaproponuje konwoje humanitarne na Morzu Czarnym, żeby zboże ukraińskie bezpiecznie mogło dotrzeć do Afryki – zwrócił uwagę poseł Marek Sawicki.

Polityk podzielił opinię przewodniczącego Platformy Obywatelskiej, Donalda Tuska, który jeszcze kilka dni temu przekonywał, że pomoc w eksporcie zbóż, jakiej Polska udziela Ukrainie, odbije się na polskich rolnikach.

– Z punktu widzenia polskich rolników oznacza to, że część zbóż i kukurydzy będzie sprzedawana w Polsce po wyraźnie niższych cenach – mówił Donald Tusk.

Na te zarzuty w niedawnym wywiadzie dla „Gazety Polskiej” odpowiedział prezes Prawa i Sprawiedliwości, Jarosław Kaczyński. Oskarżył Donalda Tuska, że stanowisko, jakie prezentuje, jest zbieżne z rosyjską propagandą. Lider obozu rządzącego deklarował, że zboże z Ukrainy nie będzie zagrożeniem dla polskich rolników i tłumaczył, że Rosja doskonale wie, że głód w Afryce to pogłębienie chaosu w Europie.

„To zintensyfikuje napływ migrantów na południe Europy. Moskwa chce wywołać chaos na naszym kontynencie i wprowadzić Europę w potężny, wielowymiarowy kryzys” – wskazał Jarosław Kaczyński w rozmowie z „Gazetą Polską Codziennie”.

Obaw opozycji związanych z transportem ukraińskiego zboża przez Polskę nie podzielił też prof. Wojciech Piontek. Ekonomista tłumaczył, że nasz kraj staje się tylko hubem przeładunkowym, podobnie jak to się dzieje w przypadku Jedwabnego Szlaku. Dodał, że to właśnie budowa silosów pozwoli tak gromadzić zboże z Ukrainy, by nie kolidowało ono z eksportem zbóż z Polski. Zapowiedź Joe Bidena – jak wskazał ekonomista – to pomoc w budowie całego systemu.

– W tym systemie brakuje silosów, w których można byłoby gromadzić zboże do dalszego transportu. Gromadzenie zboża jest o tyle istotne, (…) że zboże, pozostając na Ukrainie, jest narażone na kradzież przez Rosję – podkreślił prof. Wojciech Piontek.

W Polsce zboże ukraińskie będzie bezpieczne, a sam jego eksport – jak ocenił ekonomista – pozwoli w pełni wykorzystać potencjał, jaki posiadają nasze porty.

Hubert Grzegorczyk, dyrektor oddziału Malbork Elewarr, zaznaczył, że spółka, która zajmuje się przechowywaniem zboża, nie pozwoli, by polscy rolnicy ucierpieli na skutek jakichkolwiek propozycji Joe Bidena.

– Polski rolnik musi mieć zagwarantowaną możliwość dostarczenia zboża, musi mieć zagwarantowane pieniądze. Elewarr podejmie wszystkie działania, aby tak się stało. Będziemy współpracować z polskimi rolnikami – zapewnił Hubert Grzegorczyk.

Swoje obawy związane z transportem ukraińskiego zboża przez Polskę w liście do rządu podnosił prezes Krajowej Rady Izb Rolniczych, Wiktor Szmulewicz.

TV Trwam News

drukuj
Tagi: ,

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl