Prezydent USA rozważa nałożenie sankcji w celu powstrzymania budowy gazociągu Nord Stream 2

Prezydent Stanów Zjednoczonych Joe Biden rozważa, czy nałożyć sankcje, by powstrzymać budowę gazociągu Nord Stream 2. Jak podkreśla, gazociąg łączący Rosję z Niemcami jest złym interesem dla Europy.

Stany Zjednoczone od lat sprzeciwiają się budowie gazociągu Nord Stream 2. Uważają, że zwiększyłby on zależność Europy od rosyjskiego gazu oraz rozszerzyłby wpływ Kremla na politykę europejską, co jest sprzeczne z określonymi przez Europę celami w zakresie energii i bezpieczeństwa.

– Nasza pozycja dotycząca Nord Stream 2 jest bardzo jasna i pozostaje niezmieniona. Prezydent Biden dał jasno do zrozumienia, że Nord Stream 2 to zły interes, ponieważ dzieli Europę, naraża Ukrainę i Europę Środkową na Rosję i rosyjską manipulację – mówi rzecznik Białego Domu, Jen Psaki.

W związku z tym Waszyngton nie wyklucza nałożenia kolejnych sankcji na Rosję. W ubiegłym tygodniu list w tej sprawie do administracji Bidena wystosowało dwoje amerykańskich senatorów.

– Nadal monitorujemy działania dotyczące ukończenia rurociągu. Jeśli takie działanie będzie miało miejsce, ustalimy, czy sankcje mają zastosowanie. Co ważne, sankcje to tylko jedno z wielu ważnych narzędzi zapewniających bezpieczeństwo energetyczne. Zrobimy to wszystko we współpracy z naszymi sojusznikami i partnerami – wskazuje Jen Psaki.

Tymczasem prezydent Rosji Władimir Putin oświadczył, że przeciwnicy gazociągu Nord Stream 2 kierują się chęcią zmuszenia Rosji, by płaciła „za ich projekt geopolityczny na Ukrainie”.

„Dlaczego tak koncentrują się na Nord Stream 2? Chcą zmusić Rosję, by płaciła za ich projekt geopolityczny na Ukrainie” – mówi prezydent Federacji Rosyjskiej Władimir Putin.

Budowie gazociągu łączącego Rosję z Niemcami sprzeciwiają się także Polska, Ukraina i państwa bałtyckie. Realizację projektu popierają Niemcy, Austria i kilka innych państw Unii Europejskiej. Gazprom chce uruchomić Nord Stream 2 jeszcze w tym roku.

TV Trwam News