Pracownicy rozliczają Fiata Auto Poland
Pracownicy Fiata Auto Poland wystosowali list otwarty do Rządu Donalda Tuska. Domagają się oni zadbania o obywateli, zamierzają rozliczyć włoską firmę co do grosza.
– „My pracownicy Fiat Auto Poland domagamy się, aby Rząd Rzeczpospolitej Polskiej zażądał zwrotu udzielonych Grupie Fiata w Polsce ulg wraz z odsetkami. Jeśli to nie będzie możliwe, bo Fiat jest niewypłacalny, będziemy żądać, aby przejąć w poczet kary fabrykę włoskiego koncernu w Tychach. Kolejnym etapem działań rządu musi być wystawienie zakładu na uczciwy przetarg” – czytamy w liście.Pracownicy stwierdzili, że włoski koncern od lat łamie polskie prawo, nie podejmując rozmów w sporach zbiorowych. Przez kilka kolejnych lat zmuszał pracowników do pracy w sobotę a czasem także w niedzielę, łamiąc tym samym ustawę o czasie pracy.
Także samorządowcy z Tychów przygotowali apel do władz koncernu Fiat w Turynie, wskazując Tychy jako dobre miejsce na ulokowanie produkcji nowego modelu samochodu, co z kolei pozwoliłoby uniknąć dalszych zwolnień.
Dzisiaj specjalną uchwałę w tej sprawie ma przyjąć rada miasta. W projekcie uchwały radni wyrażają zaniepokojenie zwolnieniami i apelują by „przy podejmowaniu strategicznych decyzji gospodarczych oraz opracowaniu długofalowych programów rozwoju firmy” brano pod uwagę „szczególną pozycję, jaką wśród zakładów Fiata odgrywa fabryka w Tychach – mówi Jakub Chełstowski, prezes stowarzyszenia „Tychy Nasza Mała Ojczyzna” i radny miasta Tychy.
– Grupa Fiata wcześniej czy później będzie musiała wypuścić na rynek produkt nowego samochodu. W świetle zapowiedzi zwolnień prawie 1,5 tys. załogi, o czym od pewnego czasu media informują opinię publiczną, apelujemy, by były to właśnie Tychy. Fiat Auto Poland i grupa Fiata w Tychach to potężny koncern, to zestaw naczyń połączonych. Całą grupa Fiata i kooperujące z nią zakłady współpracują i są to zakłady rozrzucone na terenie całego woj. śląskiego. Taki apel o ulokowanie nowego produktu samochodu w Tychach, które w naszym odczuciu są najlepszym miejscem do inwestycji, produkcja może zaradzić bieżącym problemom w branży motoryzacyjnej – powiedział Jakub Chełstowski.Sytuacja jest o tyle niekorzystna, iż zwolnienia w zakładzie Fiata pociągną za sobą znacznie większe konsekwencje. Co za tym idzie – miejsce pracy stracą osoby zatrudnione w zakładach współpracujących z Fiatem:
-Instytut Samar poinformował, że zwolnienie 1,5 tys. osób spowoduje zwolnienia u kooperantów, czy w usługach na poziomie od 6 tys. do 8 tys. miejsc pracy. Jest to gigantyczny cios dla regionu. Dlatego nasz apel jest krokiem wyprzedzającym. Swego czasu zwróciliśmy się jako lokalne stowarzyszenie do władz, postanowiliśmy przenieść ten apel na forum Rady Miasta. Jako samorządowcy stoimy na stanowisku, że gospodarcze serce regionu w zakresie motoryzacji to Tychy. Tylko i wyłącznie lokalizacji nowego produktu samochodu może naprawić tę sytuację. Innych instrumentów, by wpłynąć na władzę koncernu nie mamy. – zakończył radny miasta Tychy.Radny miasta wyraził nadzieję, że podobny apel wystosują władze innych miast.
Masowe zwolnienia mogą doprowadzić do załamania się gospodarczego nie tylko Tych ale miast, w których znajdują się firmy kooperujące z Fiatem, dlatego ważna jest solidarność i współpraca w tej sprawie.
Wypowiedź Jakuba Chełstowskiego:
RIRM